Wyjazdy wciąż w modzie

Na miesiąc przed wakacjami postanowiliśmy sprawdzić, gdzie tegoroczne urlopy spędzą grudziądzanie. Z powodu wysokich cen w Polsce, od kilku lat w urlopowych planach dominują zagraniczne kurorty.

- W Grudziądzu utrzymuje się stała tendencja. Przeważają wyjazdy do ciepłych krajów, bo mieszkańcy naszego miasta stawiają na słońce i odpoczynek na plażach. Najczęściej wybierane kierunki to: Turcja, Grecja i Egipt - wymienia Iwona Szubring z Biura Turystycznego „Tina”, znajdującego się przy ul. Pańskiej.

Jak przy tym podkreśla, część osób wykupiła wycieczki jeszcze w ubiegłym roku lub na początku tego, gdyż w tym czasie były najbardziej korzystne ceny.

- Obecnie za tygodniowy wyjazd do wymienionych krajów zapłacimy od 1500 do 1800 złotych z pełnym wyżywieniem. Więc, mimo wyższych cen niż zimą, nadal bardziej opłaca się wyjechać za granicę niż spędzić wakacje np. nad polskim morzem. Dla porównania - siedem dni w Łebie, z zakwaterowaniem w hotelu i dwoma posiłkami dziennie, kosztuje w tym roku 1500 złotych - dodaje przedstawicielka biura.

<!** reklama>Prawdziwego oblężenia firmy turystyczne spodziewają się w połowie czerwca.

- Niektórzy klienci czekają do ostatniej chwili, obserwując aktualne wydarzenie na świecie. Szczególne kontrowersje budzą wyjazdy do Grecji. Często jednak przekazywane przez media informacje są wyolbrzymiane, co niestety ma wpływ na spadek zainteresowania wycieczkami - wyjaśnia Iwona Szubring. - O ilości naszych klientów niewątpliwie decydują też prognozy pogody, jakie przewiduje się na letnie miesiące w Polsce.

Pomimo że grudziądzanie w większości nie dysponują dużą ilością pieniędzy, zdarzają się jednak tacy, którzy wybierają bardzo odległe i egzotyczne podróże.

- Sporadycznie sprzedajemy wycieczki do Azji i Ameryki Południowej. Kilka osób zdecydowało się np. na wyjazd do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, gdzie ceny kształtują się w okolicach czterech tysięcy złotych i do Meksyku, za który trzeba już zapłacić osiem tysięcy - wymienia Mirosław Kujawski, właściciel biura przy ul. Pańskiej.

Oprócz osób, które stawiają na wypoczynek, są i takie, dla których liczy się aktywność i poznawanie nowych miejsc.

- Corocznie z rodziną wyjeżdżamy w lipcu do Francji, ale rzadko spędzamy czas na plażach - mówi pani Elżbieta (nazwisko do wiadomości redakcji). - W sierpniu natomiast na dwa tygodnie wylatuję z córką do Chin. Na opalanie, kąpiele i bezczynność być może przyjdzie czas, gdy zwiedzimy już cały świat.