Wykonawca prac na ul. Równinnej nie zdążył wprowadzić wymaganych zmian w organizacji ruchu

Remont przejazdu kolejowego w Równinnej, zlecony przez PKP PLK firmie NDI, miał ruszyć wczoraj i potrwać do 25 lipca. Na miejscu, po godz. 9 sprawdziliśmy sytuację. Na skrzyżowaniu Równinnej ze Skłodowskiej-Curie działała już migająca na pomarańczowo sygnalizacja świetlna.

Jadąc dalej od razu można się było zorientować, że przejazd przez torowisko jednak nadal jest czynny. Jezdnią Równinnej w obie strony powoli sunęły długie sznury aut. Przy samym przejeździe widać było pracowników NDI, którzy usypywali tymczasowe przejście przez nie. Ma ono służyć między innymi pasażerom komunikacji miejskiej. Po stronie zachodniej natomiast pracownicy Miejskiego Zakładu Komunikacji kończyli właśnie wymianę tabliczek z rozkładem jazdy. Kursujący tamtędy autobus linii nr 16 jeździ bowiem według zmienionego rozkładu, z przesiadką przy przejeździe.

Próbowaliśmy później skontaktować się z przedstawicielami NDI, by zapytać, kiedy można spodziewać się zamknięcia drogi dla kierowców. Mimo kilku prób i prośby o kontakt, wykonawca nie odezwał się. Miejski Zarząd Dróg poinformował jednak, że NDI nie wykonało w terminie zmian w organizacji ruchu niezbędnych na czas remontu.

Kierowców martwi jednak sytuacja na wiadukcie Kościuszki, na który w znacznej części przejdzie ruch z zamkniętej Równinnej. Tymczasem na wjeździe na wiadukt w kierunku placu Skarbka jezdnia zwęża się, bo prowadzone są tu prace wodociągowe. A efektem tego są korki. Gdy Równinna zostanie zamknięta, będzie jeszcze gorzej. Dlaczego terminy robót w tych dwóch miejscach się nachodzą?

- Nie zgodziłem się, by prace na Równinnej były prowadzone przed wakacjami, a takie wnioski otrzymaliśmy od kolei. Kolidowałyby z tymi przy wiadukcie. Prace na Równinnej mają ruszyć po zakończeniu roku szkolnego. Poprosiłem też firmę Strabag, który prowadzi roboty przy wiadukcie, by w miarę możliwości udostępniała całą jezdnię - mówi Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta i zapewnia, że drogowcy będą na bieżąco śledzić sytuację na omawianych drogach.