Do wypadku doszło nocą 29 grudnia 2012 roku. 52-latek prowadził wówczas mercedesa sprintera z ośmioma pasażerami na pokładzie, którzy jechali do Lwowa na sylwestra. Na ówczesnej drodze krajowej nr 1, pomiędzy Toruniem a Ciechocinkiem, bus zderzył się czołowo z ciężarowym manem.
Kierowcy prowadzącemu mercedesa z ośmioma pasażerami prokuratura postawiła zarzut spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, ponieważ w tym wypadku rannych zostało w sumie dziewięć osób.
Zdaniem śledczych, oskarżony nie zauważył znaków, że jezdnia nagle skręca w bok, aby ominąć prowadzone tam wówczas roboty związane z budowaną w pobliżu autostradą.
Toruński sąd w wyroku utrzymał zarzut postawiony przez prokuraturę. Uznał ponadto, że kierowca busa jechał wtedy zbyt szybko, a droga była śliska. Między innymi właśnie z powodu tej nadmiernej prędkości nie zdążył bezpiecznie zareagować i popełnił błąd.
I to poważny, ponieważ bus znalazł się wówczas na przeciwnym pasie ruchu. Kierujący stracił panowanie nad autem i uderzył czołowo w prawidłowo jadącego ciężarowego mana, którego kierowca również trafił do szpitala.
Na szczęście nikt w tym wypadku nie zginął, ale obrażenia rannych były poważne, głównie liczne złamania.
Oskarżony skazany został na rok i cztery miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata próby. Musi też uiścić tysiąc złotych grzywny i zapłacić dwóm osobom rannym w tym wypadku w sumie 10 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Wyrok w tej sprawie nie jest prawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?