Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z książkami w dłuuuugiej kolejce

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Rekordowa pod każdym względem abolicja ogłoszona w zeszłym tygodniu przez Bibliotekę Główną UMK

<!** Image 3 align=none alt="Image 211636" sub="Kolejka dłużników ciągnęła się od budynku Biblioteki Głównej aż do rektoratu
[Fot. Andrzej Romański, UMK]">

Ostatni wtorek pracownicy największej biblioteki toruńskiego uniwersytetu będę długo pamiętać. W ciągu dwóch godzin studenci, pracownicy i absolwenci zwrócili 11 tysięcy 480 książek.

Kolejka dłużników ciągnęła się od budynku Biblioteki Głównej aż do rektoratu, w sumie przez kilkaset metrów zadaszonego przejścia w miasteczku uniwersyteckim.<!** reklama>

We wtorkowy wieczór przed biblioteką Uniwersytetu Mikołaja Kopernika stanęli skruszeni studenci, absolwenci, pracownicy oraz doktoranci. W sumie 1388 osób, które przyciągnęła niespodziewana abolicja, czyli anulowanie kar, nawet najwyższych i najstarszych, w zamian za zwrot przetrzymywanych książek.

Rekordowy wtorek

Rekordów padło tego wieczora znacznie więcej. Dwanaście lat czekali bibliotekarze na zwrot książek od dłużnika rekordzisty. Inny zadłużył się w bibliotece na 2 tysiące złotych, gdyby nie abolicja kara pewnie dalej by rosła.

Rekord, z którego najbardziej cieszą się bibliotekarze oraz studenci uniwersytetu, bo do nich trafią woluminy, to 11,5 tysiąca odzyskanych książek. Nigdy wcześniej darowanie długów nie dało takich efektów.

Sześć stanowisk do obsługi, żadnych wypożyczeń w tym czasie i sprawna organizacja w magazynie - Danuta Mierzejewska, kierownik działu udostępniania i magazynów Biblioteki Głównej UMK przyznaje, że było to organizacyjne wyzwanie, z którym pracownicy poradzili sobie jednak znakomicie. - Za pięć dziesiąta wieczorem było już po abolicji - wylicza z satysfakcją kierowniczka.

Studenci mieli dwie godziny na zwrot książek i anulowanie długów. W gigantycznie kolejce stali potulnie. Trudno się zresztą dziwić, żaden nie poniósł konsekwencji za przetrzymywanie książek. Kolejka zresztą szybko topniała, atmosfera wśród dłużników była piknikowa.

Biblioteka nie podaje, na jaką kwotę opiewały długi. - Są studenci, którzy tylko czekają na abolicję, więc finansowo na pewno straciliśmy na takim geście - mówi dr Krzysztof Nierzwicki, dyrektor Biblioteki Głównej UMK. - Kar studenci na pewno by nie uiścili, a dzięki darowaniu długów my odzyskaliśmy książki .

Zyski z darowania długów

Abolicja to szansa na odbudowanie księgozbioru uniwersytetu, a przy okazji odblokowanie systemu Horizon, w którym działa biblioteka i który zapisuje czekających w kolejce (często bardzo długiej) do woluminów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska