Za elektrośmieci trzeba słono zapłacić

Rząd chce nakładać wysokie kary na przedsiębiorców, którzy naruszają obowiązki związane z odzyskiem zużytego sprzętu elektronicznego i elektrycznego.

Wszystko po to, by Polska zaczęła wreszcie spełniać unijne wymagania w tej kwestii. Jednak, zdaniem ekspertów, takie pomysły nie przyniosą oczekiwanych efektów.

We wtorek Rada Ministrów przyjęła projekt zmiany ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym. Ma on zapewnić już w tym roku odzyskiwanie takiego sprzętu na poziomie czterech kilogramów na jednego mieszkańca kraju. Do osiągnięcia takiego poziomu na razie jest w Polsce daleko. W 2007 roku zebrano zaledwie 0,71 kilograma zużytego sprzętu na statystycznego Polaka.

<!** reklama>Rząd chce wymusić na organizacjach odzysku sprzętu finansowanie publicznych kampanii edukacyjnych. Będą one musiały przekazywać na ten cel 5 proc. przychodów. Jeśli tego nie zrobią - zapłacą grzywny od 10 tysięcy do miliona złotych.

Zaostrzone będą też inne kary za nieekologiczne postępowanie ze zużytym sprzętem. Producent, który nie zawrze umowy z organizacją odzysku, zapłaci od 5 do 500 tys. złotych. Producenci i importerzy, którzy nie zarejestrują się w specjalnym rejestrze głównego inspektora ochrony środowiska, zapłacą nawet 5 mln złotych. Zwykłemu obywatelowi wyrzucającemu na śmietnik stare komputery lub lodówki grozi nawet kara w wysokości 5 tys. złotych. Dotychczas w ustawie przewidywano grzywnę za takie czyny, ale bez określenia jej wysokości.

Kolejną zmianą będzie wprowadzenie zasady bezpłatnego odbierania zużytego sprzętu przez zakłady zajmujące się jego przerobem. Dotychczas zdarzało się, że zakłady te pobierały opłaty od firm i organizacji, które mają obowiązek nieodpłatnego zbierania zużytego sprzętu z gospodarstw domowych. Sprawiało to, że punkty zbierania zużytego sprzętu ponosiły koszty, nie mając żadnych dochodów z tej działalności.