Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za jakie grzechy ta Grzywna?

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Grupa pasażerów Arrivy, podróżujących między Grudziądzem a Toruniem, utknęła po drodze. Autobus komunikacji zastępczej przyjechał na stację pięć minut po odjeździe pociągu, którym mieli jechać dalej.

Grupa pasażerów Arrivy, podróżujących między Grudziądzem a Toruniem, utknęła po drodze. Autobus komunikacji zastępczej przyjechał na stację pięć minut po odjeździe pociągu, którym mieli jechać dalej.

- Późnym popołudniem wracaliśmy pociągiem z Grudziądza do Torunia. Z powodu remontu torów we Wrocławkach musieliśmy się przesiąść do autobusu komunikacji zastępczej, który dowiózł nas do Grzywny - mówi pani Dorota, która z grupą innych pasażerów została wysadzona przez obsługę autobusu na pustej stacji. - Nie było żywego ducha, ani śladu po pociągu, którym mieliśmy jechać dalej - wspomina kobieta. - Autobus zawrócił, jego obsługa w ogóle się nami nie zainteresowała. Jak tak można?

<!** reklama>

Pasażerowie, trzymając w dłoniach bilety do Torunia, utknęli w Grzywnie bez żadnych wieści. Jak mówi nasza Czytelniczka, czekali tam z godzinę, nim przed stacją pojawił się kolejny autobus komunikacji zastępczej, który przyjechał tam zresztą w innym celu. Jego kierowca zgubionych podróżnych się tam nie spodziewał.

- Siedzieliśmy w Grzywnie na zamkniętej na głucho stacji, zastanawiając się, czym na taką grzywnę zasłużyliśmy - mówi nasza Czytelniczka. - Na szczęście kierowca tego autobusu, który się później pojawił, po konsultacji z przełożonym zabrał nas do Torunia.

Sceny te rozegrały się w ubiegłym tygodniu, wyjaśnienie tej sprawy pracownikom Arrivy zajęło jednak kilka dni.

- Wydarzenie takie istotnie miało miejsce, za co podróżnych bardzo przepraszamy - potwierdza Joanna Parzniewska, przedstawicielka Arrivy.

Zamieszanie spowodowane było nieporozumieniem powstałym między kolejarzami i przewoźnikiem odpowiedzialnym za autobusową komunikację zastępczą. Poza tym przykry incydent wydarzył się pierwszego dnia po wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy, co z kolei było spowodowane prowadzonym na tym szlaku remontem.

Prace przy renowacji linii kolejowej nr 207, łączącej Toruń z Malborkiem, rozpoczęły się w maju tego roku. W ciągu 22 miesięcy kolejarze wymienią tory na ponad 38-kilometrowym odcinku między Chełmżą i Grudziądzem, bo to ten fragment linii jest właśnie remontowany. Przy okazji przeprowadzą remont ponad 50 przepustów, przebudują 10 peronów i 38 przejazdów kolejowo-drogowych. Przez ten czas wymienione zostaną również urządzenia służące do sterowania ruchem. Wszystko to w przyszłości pozwoli pociągom rozwijać prędkość do 100 kilometrów na godzinę, co powinno skrócić czas podróży między Toruniem i Grudziądzem o 20 minut.

Rewitalizacja linii pochłonie ponad 96 milionów złotych. Ponad 64 miliony złotych Polskie Koleje Państwowe otrzymały z Unii Europejskiej.

Budowa tzw. kolei nadwiślańskiej rozpoczęła się na początku lat 80. XIX wieku. Pierwszy jej odcinek, oddany do użytku w połowie 1882 roku, połączył Toruń z Chełmżą. Rok później po gotowych torach pociągi docierały już do Malborka.

W 2008 roku, z powodu fatalnej jakości torów, wstrzymany został ruch na odcinku między Grudziądzem i Kwidzynem. Ponownie został uruchomiony rok później, gdy za organizację ruchu na tej trasie odpowiedzialna stała się Arriva.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska