Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zanim wyciągniesz piłę...

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Zasada jest wszędzie i dla wszystkich taka sama. Żeby wyciąć jakiekolwiek drzewo starsze niż 10 lat, nawet na swojej prywatnej posesji, trzeba wystąpić o zgodę do odpowiedniego urzędu miasta lub gminy.

Zasada jest wszędzie i dla wszystkich taka sama. Żeby wyciąć jakiekolwiek drzewo starsze niż 10 lat, nawet na swojej prywatnej posesji, trzeba wystąpić o zgodę do odpowiedniego urzędu miasta lub gminy.

<!** Image 3 align=right alt="Image 188435" sub="Usunięcie drzew z terenu prywatnego może nastąpić po uzyskaniu zezwolenia wydanego przez wójta, burmistrza albo prezydenta miasta [Fot.: thinkstock]">Warto przestrzegać tego przepisu, ponieważ takie zgłoszenie pozwoli na uniknięcie zapłacenia ewentualnej kary za to, że drzewo wycięło się bez pytania o zgodę. Nie zawsze wycięcie drzewa dużo kosztuje. Czasami osoby prywatne nie płacą ani złotówki.

- W każdym przypadku organ upoważniony do wydania zgody na wycinkę drzewa 10-letniego nalicza opłatę - mówi Jolanta Swinarska z Wydziału Zieleni i Środowiska Urzędu Miasta Torunia. - Nie oznacza to jednak, że wszyscy zapłacą. W przepisach regulujących te kwestie są wyjątki.

Za wycinkę nie płaci się, gdy nie ma ona żadnego związku z działalnością gospodarczą. Opłat za usunięcie drzewa nie poniesie na przykład właściciel działki, który buduje na niej dla siebie dom, a drzewo blokuje tę inwestycję. Zwolniona z opłaty będzie również osoba, która ma na swojej posesji jakiś spróchniały okaz lub drzewo, które grozi zawaleniem.

- Każdy wniosek trzeba umotywować i jest to weryfikowane - dodaje Jolanta Swinarska.

Czy można dostać - na przykład - zgodę i bez opłat wyciąć drzewo, które, zdaniem właściciela posesji, zasłania słońce i powoduje wilgoć w domu?<!** reklama>

- Tak, ale pod warunkiem, że zostanie udowodnione, iż przyczyną wilgoci jest rzeczywiście drzewo, a nie zła izolacja lub system wentylacyjny - wyjaśnia Jolanta Swinarska.

Urzędnicy Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony środowiska Urzędu Miasta w Bydgoszczy rozpoczęli w ubiegłym roku 21 postępowań administracyjnych, dotyczących wycinki zieleni bez pozwolenia na prywatnych posesjach.

- Pięć zostało skierowanych do policji, ponieważ okazało się, że ten, kto wyciął drzewa nie miał w ogóle prawa do terenu, na którym do tego doszło, a to już działanie objęte jest ściganiem z Kodeksu karnego - informuje Magdalena Wielkoszewska z UM Bydgoszczy. - Część z pozostałych spraw została umorzona, ponieważ okazało się na przykład, że usunięta zieleń nie miała 10 lat.

Zarówno w toruńskim, jak i bydgoskim urzędzie przyznają, że najwięcej sygnałów dotyczących podejrzeń o nielegalną wycinkę, urzędnicy otrzymują od mieszkańców, którzy widzą, że w ich sąsiedztwie dzieje się coś niepokojącego z drzewami.

- Z naszych doświadczeń wynika, że osoby prywatne nielegalnie wycinają drzewa z powodu niewiedzy o konieczności uzyskania pozwolenia nawet wtedy, gdy znajduje się ono na ich posesji. Natomiast ci, którzy prowadzą jakieś inwestycje, liczą na to, że jedno drzewko uda się w nocy usunąć i tym sposobem zaoszczędzi się kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych - dodaje Jolanta Swinarska.

Ci, którzy nie zostaną zwolnieni z opłat, muszą liczyć się ze sporymi wydatkami. Opłaty za wycinkę drzew nalicza się według stawek zależnych od obwodu pnia i rodzaju oraz gatunku drzewa. Kwoty bazowe są co roku uaktualniane.

Najtańsze, jeżeli chodzi o wycinkę, są na przykład topole, olsze i klony jesionolistne. Do najdroższych natomiast należą jodły, tulipanowce, cisy i dęby. Ten ostatni przede wszystkim z powodu grubości pnia, który zawsze w przypadku wszystkich drzew mierzy się na wysokości 130 centymetrów.

Za zgodę na wycięcie topoli włoskiej o obwodzie pnia 210 centymetrów trzeba zapłacić ponad 14 tysięcy złotych, a za otrzymanie pozwolenia na wycięcie dębu szypułkowego o obwodzie pnia 305 centymetrów należy być przygotowanym na opłatę wynoszącą ponad 190 tysięcy złotych.

Jeżeli ktoś wytnie drzewo bez wymaganego zezwolenia, musi się liczyć z administracyjną karą pieniężną. Wynosi ona trzy razy tyle, ile zapłaciłoby się za jego usunięcie w przypadku uzyskania zgody.

Kary takie może otrzymać nie tylko ta osobą, która wycięła drzewo bez zezwolenia, ale są one również naliczane w przypadku, gdy zniszczenie terenów zieleni, drzew lub krzewów spowodowane zostało niewłaściwym wykonywaniem robót ziemnych, wykorzystaniem nieodpowiedniego sprzętu lub zastosowaniem środków chemicznych, które okazały się szkodliwe dla roślinności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska