Zmiany dopiero na wiosnę

Nowe toalety, sezonowe porządki i tradycyjnie walka z królikami to oznaki przygotowań do zbliżającej się zimy na Centralnym Cmentarzu Komunalnym w Toruniu.

<!** Image 3 align=none alt="Image 182073" sub="O tej porze roku na Centralnym Cmentarzu Komunalnym w Toruniu niewiele się dzieje /Fot.: Grzegorz Olkowski">Czytelnicy „Nowości” już od dłuższego czasu interesują się sprawami toruńskiego cmentarza. Między innymi pani Brygida ma zastrzeżenia do tamtejszych toalet. - Często jeżdżę na grób mojego męża. Mam jednak zastrzeżenia do toalet znajdujących się na cmentarzu. Są ciągle nieczynne. Uważam, że w takim miejscu i na tak dużym terenie tolaety powinny być zapewnione - uważa nasza Czytelniczka.<!** reklama>

Toi-Toi powrócą

Jak tłumaczy kierownik Centralnego Cmentarza Komunalnego Jerzy Trzeciakowski, umowa z dostawcą przenośnych toalet jest już podpisana.

- Być może czytelnicy zauważyli brak toalet Toi-Toi, które rzeczywiście stały na cmentarzu przez całe lato.

Umowa z firmą, która je dostarcza, wygasła jednak 15 listopada.

- Na razie podpisaliśmy umowę przedwstępną, a tę właściwą podpiszemy, jak tylko ustąpią mrozy.

Czyli w marcu lub kwietniu. Zimą takie przenośne toalety pod wpływem niskiej temperatury mogłyby nawet eksplodować, dlatego Urbitor zdecydował, że ponownie pojawią się na wiosnę.

Ile ich będzie? Minimum trzy. - Wcześniej nie było tych Toi-Toi w ogóle - mówi Jerzy Trzeciakowski. Dodatkowo przez całą zimę wszyscy mogą korzystać z toalet w domu przedpogrzebowym.

Dla niepełnosprawnych

Zarządca zmienił również zdanie odnośnie ławek. Na początku listopada właściciele grobów otrzymali informację, że ławki, które postawili przy grobach, mogą zostać zlikwidowane. Miałoby się tak stać na skutek wniosku niepełnosprawnych, którym ławki uniemożliwiały swobodne przedostawanie się między grobami. Urbitor ze swojej decyzji się jednak wycofał.

- Przeanalizowaliśmy ten problem i doszliśmy do wniosku, że ławki zostały postawione głównie przez osoby, którym ciężko jest stać przez dłuższy czas. Postanowiliśmy więc je zostawić i poczekać na konkretne sygnały niepełnosprawnych. Dopiero, kiedy wskażą miejsca dla nich niedostępne, będziemy myśleć, jak temu problemowi zaradzić - wyjaśnia kierownik.

I królików jakby mniej

W grudniu, jeśli zajdzie taka potrzeba odbędzie się również wyławianie królików, które od wielu lat są zmorą Centralnego Cmentarza Komunalnego.

- W poprzednim sezonie wiele królików chorowało, więc jest ich mniej. Współpracujemy jednak z nadleśnictwem i jeśli zajdzie taka potrzeba, to zwierzaki będę wyłowione - zapewnia kierownik CCK Jerzy Trzeciakowski

Odwiedzający Centralny Cmentarz Komunalny muszą więc uzbroić się w cierpliwość. Zmiany nadejdą, ale spodziewać się ich można najszybciej dopiero na wiosnę.