- Kuj żelazo póki gorące - mówi stare przysłowie. Radni, mieszkańcy Lubicza i okolic oraz kierowcy, którzy czasami kilka razy dziennie muszą pokonywać lubicki odcinek drogi krajowej nr 10, z nadzieją patrzą na pewne symptomy zainteresowania władz państwowych problemem korków tworzących się w tym miejscu.
Czytaj też: Karkosik szuka ludzi do pracy
Władze gminy poszły za ciosem i powołując się na karambol kolumny szefa MON, napisały listy do Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa oraz do premier Beaty Szydło o zainteresowanie się podnoszonym przez nich od lat problemem. I jest odzew. Na 16 lutego władze gminy zostały zaproszone do stolicy na spotkanie z dyrektorem Departamentu Dróg Publicznych Jarosławem Waszkiewiczem.
Zobacz także
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?