Bank Mleka Kobiecego działa w szpitalu na Bielanach

<!** Image 3 align=none alt="Image 212367" sub="Doktor Urszula Bernatowicz - Łojko oprowadza po Banku Mleka Kobiecego.">

Dla chorego wcześniaka z ekstremalnie niską wagą urodzeniową mleko mamy jest jak lek. Niestety, 70 proc. wcześniaków z regionu nie ma szans skorzystać z takiego panaceum.

Regionalny Bank Mleka Kobiecego ma te statystyki zmienić. Dziś jest tak, że wiele matek wcześniaków nie może karmić dziecka własnym mlekiem, które jest dla niego najlepsze. <!** reklama>

- Łatwo przyswajalne mleko matki skraca okres żywienia pozajelitowego drogimi preparatami, szybciej dojrzewa przewód pokarmowy dziecka, wzmacnia się jego odporność. Podawanie mleka kobiecego zmniejsza ryzyko chorób typowych dla wcześniactwa - martwiczego zapalenia jelit, dysplazji oskrzelowo-płucnej, późnej sepsy. Dziecko lepiej się rozwija, rzadziej wraca do szpitala, a mama jest spokojniejsza - wylicza korzyści karmienia mlekiem matki neonatolog Urszula Bernatowicz-Łojko, koordynator otwartego wczoraj w Toruniu Banku Mleka Kobiecego.

Bank ma zbierać, przechowywać oraz dystrybuować mleko kobiece. Na razie będzie zaopatrywał potrzebujące noworodki z oddziałów Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu. Mleko chce pozyskiwać od mam, które urodzą dzieci w Toruniu. W kolejnym etapie bank otworzy się na szpitale z regionu, a mleko ma zbierać również od mam z zewnątrz. Jeśli cennego pokarmu będzie bardzo dużo, lekarze nie wykluczają, że Bank pomoże mamom spoza szpitali. Jak? - Rodzic z receptą od lekarza na mleko dla chorego noworodka dostanie od nas mleko - zapowiada doktor Urszula Bernatowicz-Łojko.

Bank Mleka Kobiecego sfinansował marszałek województwa. Ma siedzibę w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Bielanach i to ta jednostka będzie go utrzymywać.