Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bibliotekarki kontra UMK: opinia lekarzy na ich korzyść. Dostaną 150 tys. zł od uczelni?

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Fot. ilustracyjne
Opinia biegłych lekarzy na temat powodów problemów zdrowotnych bibliotekarek UMK molestowanych w pracy jest jasna: wskazuje na Edwarda R. i postawę pracodawcy. Czy kobiety wygrają proces z uczelnią, którą pozwały o 150 tys. zł odszkodowania za krzywdy?

Opinia biegłych lekarzy na temat powodów problemów zdrowotnych bibliotekarek UMK molestowanych w pracy jest jasna: wskazuje na Edwarda R. i postawę pracodawcy. Czy kobiety wygrają proces z uczelnią, którą pozwały o 150 tys. zł odszkodowania za krzywdy?

W tej sprawie nie chodzi tylko o pieniądze. "Mamy nadzieję, że dodamy odwagi innym kobietom w podobnej sytuacji" - podkreślała w rozmowie z "Nowościami" jedna z trzech bibliotekarek. Pracownice UMK pozwały uniwersytet do sądu pracy, domagając się łącznie 150 tys. zł za krzywdy, których doznały wskutek opieszałości pracodawcy. Najkrócej rzecz ujmując: uniwersytet miał sygnały i skargi, ale reagował na poczynania Edwarda R. i krzywdę kobiet tak wolno i słabo, że tylko traumę pracownic pogłębiał. Tego bibliotekarki chcą dowieść w sądzie.

Polecamy

Kobiety pracowały w Bibliotece Głównej UMK w Toruniu. Tutaj były molestowane przez współpracownika - zatrudnionego w magazynie Edwarda R. Molestowanie miało nie tylko formę werbalną, ale i fizyczną. Pokrzywdzone panie zarzucają UMK niepodjęcie takich działań, które ochroniłyby je przed Edwardem R. Owszem, po tym, jak w grudniu 2018 roku kobiety zgłosiły sprawę pracodawcy (seksualne molestowanie przez dotyk, ale i słownie), uczelnia zajęła się sprawą. Tyle, że zdaniem pracownic zbyt opieszale.

Powołana komisja badała temat i po miesiącu rekomendowała ówczesnemu rektorowi zwolnienie Edwarda R. z pracy. Ten wybrał inne rozwiązanie. Pracownika, który dotychczas zajmował się digitalizacją zbiorów UMK wysłał do pracy zdalnej - do domu. Tyle, że stało się to dopiero pod koniec kwietnia 2019 roku. Zatem od momentu skargi kobiet (grudzień 2018) do momentu fizycznego odejścia molestanta z pracy w bibliotece minęły cztery miesiące. Przez ten czas ofiary musiały widywać się z Edwardem R., bać się jego reakcji.

Bibliotekarki wytoczyły uczelni proces w sądzie pracy w Toruniu, bo nie miały już innego wyjścia dochodzenia swoich racji i satysfakcji. Przez swojego pełnomocnika prawnego próbowały dojść do porozumienia z władzami UMK polubownie, na drodze ugody. Ponieważ jednak spotkanie z rektorem ugody nie przyniosło, sprawa trafiła do IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Rejonowego w Toruniu.

Polecamy

W procesie przesłuchano już wszystkich świadków. Praktycznie ostatnim dowodem została wyczekiwana opinia lekarzy - biegłych sądowych. Mili oni ocenić podłoże problemów zdrowotnych bibliotekarek. A przypomnijmy, że przypłaciły one całą sprawę między innymi depresją. - Opinia ta właśnie do nas dotarła i jest jasna w swym wyrazie. Biegli wskazują na wyraźny związek kłopotów zdrowotnych pokrzywdzonych pań z zachowaniami Edwarda R. oraz postawą władz uczelni, czyli pracodawcy. Ta postawa tylko ich problemy spotęgowała - mówi adwokat Mariusz Lewandowski, pełnomocnik bibliotekarek.

Należy się spodziewać, że UMK w sądzie pracy będzie starał się opinie podważyć. Prawnik reprezentujący uniwersytet może po pierwsze wnosić o przesłuchanie na sali sądowej biegłych lekarzy, którzy ekspertyzę przygotowali. Do tematu kończącego się procesu będziemy wracali.

WARTO WIEDZIEC:

  1. Edward R. ostatecznie został zwolniony z pracy.
  2. Pokrzywdzone panie przypłaciły molestowanie z jego strony i sytuację w pracy zdrowiem.
  3. Dwie bibliotekarki zostały przeniesione do pracy w bibliotekach wydziałowych, tak jak tego chciały. Wstępnie rektor im odmówił, ale m.in. po prasowej publikacji zmienił zdanie.
  4. Wyrok w opisywanej sprawie będzie precedensowym w Kujawsko-Pomorskiem. Chodzi tutaj o odpowiedzialność pracodawcy wobec zgłaszanych mu skarg przez pracownice, szybkość i skuteczność reakcji, zapewnienie równego traktowania w pracy.
od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska