Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Bo zaczynała w sekretariacie SB”: Aleksandra Chołub reprezentuje w sądzie pokrzywdzonych "drugą dezubekizacją"

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Adwokat Aleksandra Chołub  z Torunia nie boi się wyzwań. Na drodze sądowej reprezentuje emerytowanego policjanta Mariana Szłapę (jego historia w Magazynie) i innych poszkodowanych przez ustawę dezubekizacyjną
Adwokat Aleksandra Chołub z Torunia nie boi się wyzwań. Na drodze sądowej reprezentuje emerytowanego policjanta Mariana Szłapę (jego historia w Magazynie) i innych poszkodowanych przez ustawę dezubekizacyjną Fot. Grzegorz Olkowski
Toruńska adwokat Aleksandra Chołub reprezentuje w sądach tych, którym „druga dezubekizacja” odebrała pieniądze i godność.

Na sądowych ścieżkach reprezentuje Pani nie tylko emerytowanego policjanta Mariana Szłapę, który przez 20 lat ścigał bandytów, ale „zgrzeszył” początkiem kariery w SB (jego historię opisywaliśmy na stronie 16 - w Magazynie Nowości).

Zgadza się, takich spraw mam więcej. W skali kraju tysiące osób czują się poszkodowanymi przez tzw. drugą ustawę dezubekizacyjną z 2016 roku. Nie tylko z uwagi na obniżone świadczenia emerytalne czy rentowe, ale i utratę godności. Nie brakuje sytuacji absurdalnych. Do takich zaliczam historię pewnej emerytowanej policjantki z Torunia.

Czym zgrzeszyła ta funkcjonariuszka w świetle kontrowersyjnej ustawy z 2016 roku?

Zaczynała swoją drogę zawodową w sekretariacie Służby Bezpieczeństwa, w listopadzie 1987 roku. Przepracowała nim około dwóch lat. (w świetle ustawy była to „służba na rzecz państwa totalitarnego” - przyp.red.). Pracowała jako sekretarka - maszynistka. Po zmianach pracowała w policji w wydziale techniki i w wydziale informatyki. Na emeryturę natomiast przechodziła z wydziału ruchu drogowego w Toruniu. Na mocy wspomnianej ustawy, za służbę na rzecz totalitarnego państwa, obniżono jej emeryturę z około 3400 zł do 1716 zł.

Emerytowana policjantka odwołała się od takiej decyzji. Co z tego wynikło?

Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie. Ten, wyznaczył do rozpoznania, z uwagi na ilość spraw, Sąd Okręgowy w Toruniu (według miejsca zamieszkania odwołującej się). Tymczasem toruński sąd zawiesił postępowanie do czasu rozstrzygnięcia pytania prawnego skierowanego do Trybunału Konstytucyjnego przez inny sąd (Okręgowy w Warszawie), dotyczącego zgodności z Konstytucją przepisów ustawy obniżających emerytury byłym funkcjonariuszom policji z epizodem w SB.

Na to „toruńskie” zawieszenie złożyła Pani zażalenie, bo niczego ono przecież nie rozwiązywało w sprawie mundurowej emerytki.

Tak, zażalenie złożyłam do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, który uchylił toruńskie postanowienie i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Z jaką argumentacją?

Bardzo trafną. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, podstawowym warunkiem umożliwiającym zawieszenie postępowania na tej podstawie jest bowiem przekonanie sądu co do istnienia wątpliwości konstytucyjnych analogicznych jak te, które miał sąd warszawski zadający Trybunałowi Konstytucyjnemu zapytanie prawne. W uzasadnieniu postanowienia wątpliwości takowe powinny być wyartykułowane wprost i wówczas możliwe byłoby porównanie, czy są one analogiczne jak te, które skutkowały zadaniem zapytania prawnego. Takich rozważań w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia Sądu Okręgowego w Toruniu brakuje. Jest oczywiste, że brak wątpliwości natury konstytucyjnej nie powinien skutkować zawieszeniem postępowania, lecz rozstrzygnięciem sprawy. Sąd toruński nie wskazał, aby miał jakiekolwiek wątpliwości natury konstytucyjnej odnośnie przepisów prawa materialnego, które miałyby w niniejszej sprawie zastosowanie.

Wiem, że była policjantka nadal otrzymuje obniżoną emeryturę. Kiedy to się może zmienić? Jaki będzie dalszy scenariusz sądowy?

Gdańskie postanowienie uchylające decyzję o zawieszeniu z Torunia to dla niej i dla mnie krok do przodu. Należy rozumieć je tak: albo sąd wyznaczy rozprawę i rozpozna sprawę, albo - jeśli faktycznie ma wątpliwości co do zgodności z Konstytucją tej ustawy - to sam musi zwrócić się z pytaniem prawnym do Trybunału Konstytucyjnego. Ewentualnie, jeśli są to wątpliwości identyczne z tymi, które miał sąd w Warszawie, to musi to wynikać z uzasadnienia postanowienia o zwieszeniu. Może więc być rozprawa, a może być ponowne zawieszenie. W każdym razie Sąd Okręgowy w Toruniu nie może niejako z automatu zawiesić postępowania, tylko dlatego, że inny sąd miał wątpliwości co do zgodności aktu z Konstytucją i zadał pytanie prawne TK.

Materia prawna skomplikowana, droga sądowa naprawdę długa, a emerytowana policjantka czeka...

Niestety, tak to wygląda. Potrzeba tutaj cierpliwości. Dopiero gdy sąd wyda wyrok i uwzględni odwołanie od tej decyzji obniżającej emeryturę, moja klientka będzie miała emeryturę „przywróconą”. Tymczasem trafiają do mnie kolejne, podobne sprawy. Skala zjawiska „pokrzywdzonych przez dezubekizację” wciąż rośnie.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska