Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brama triumfalna dla gościa. Sto lat temu marszałek Józef Piłsudski odwiedził Toruń

Lesław Welker
Z archiwum autora tekstu
Równo sto lat temu, 5 czerwca 1921 roku marszałek Józef Piłsudski po raz pierwszy odwiedził Toruń.

W nocy z 3 na 4 czerwca marszałek wyjechał pociągiem z Warszawy. Towarzyszyli mu m.in. gen. Kazimierz Sosnkowski i kapelan Belwederu ks. Marian Tokarzewski. Zatrzymali się w Działdowie, a następnego dnia, 5 czerwca, około godziny 11.10 pociąg wjechał na dworzec Toruń Miasto.

W kolumnie dorożek

Dostojnego gościa witała kompania honorowa 66. pułku piechoty, wojewoda pomorski Jan Brejski, wicewojewoda Stanisław Woyda, minister byłej dzielnicy pruskiej Władysław Kucharski, starosta krajowy Józef Wybicki, starosta powiatowy Adam Czarliński, prezes Rady Miejskiej dr Zdzisław Dandelski, dowódca Obszaru Warownego Toruń gen. Edmund de Hauser, gen. Zygmunt Zieliński, gen. Kazimierz Raszewski, dowódca Marynarki Wojennej wiceadmirał Kazimierz Porębski i gen. Georges Granderye, przedstawiciel francuskiej misji wojskowej.

Oficjalnie ceremonię powitania rozpoczęło wystąpienie prezydenta Torunia Bronisława Dietla. Marszałek odebrał liczne kwiaty, m.in. od córki państwa Makowskich, i toruński piernik od Julka Balińskiego. Następnie kolumna dorożek - w pierwszej siedział marszałek w towarzystwie min. Władysława Kucharskiego - ruszyła w kierunku starówki.
Na całej trasie przejazdu Józef Piłsudski był witany przez torunian, którzy wznosili powitalne okrzyki. Przy wjeździe na ulicę Szeroką stała brama triumfalna.

W kościele p.w. św. Jana gościa powitał ks. Stanisław Pełka, który też odprawił mszę świętą. Po niej marszałek złożył wieniec pod pomnikiem Mikołaja Kopernika, wysłuchał koncertu pieśni patriotycznych w wykonaniu chóru „Lutnia” i przeszedł na ulicę Nadbrzeżną (obecnie Bulwar Filadelfijski), gdzie powitały go m.in. siostry PCK.

Polecamy

Krzyże na kanonierce

Dekoracja marynarzy - uczestników niedawnej wojny polsko-bolszewickiej przy ulicy Nadbrzeżnej była głównym celem wizyty.
Na nieopodal zakotwiczonej kanonierce ORP „Warneńczyk”, w asyście wiceadmirała Kazimierza Porębskiego, marszałek wręczył pięć Krzyży Virtuti Militari i 58 Krzyży Walecznych. Po defiladzie marynarzy udał się do marynarskiego kasyna na śniadanie.
O godzinie 15.30 na placu św. Katarzyny marszałek odebrał defiladę, którą prowadził płk Jan Mischke. Po oddziałach wojskowych defilowały: Straż Obywatelska, harcerze, sokolstwo i inne stowarzyszenia.
Po krótkim odpoczynku w willi wojewody marszałek przyjął delegacje organizacji społecznych, a następnie zwiedził miasto. Towarzyszył mu dr Jan Lankau.
O godz. 20.30 marszałek przybył do Dworu Artura na obiad (raczej kolację) wydany przez wojewodę Brejskiego. W jego czasie wygłosili przemówienia i wznieśli toasty: minister Kucharski, generał Granderye i wojewoda Brejski. Po nich głos zabrał marszałek.

„Każdy naród posiada pomniki, które zawarły w sobie jego cierpienia i radości, jak w jednym ognisku ześrodkowując przeżycia całych pokoleń. Takimi pomnikami są: ruiny, pola bitewne, grody, ulice, na tych ulicach domy, na których widok serca biją goręcej i łzy nabiegają do oczu. Są to świątynie historii, których Polska posiada tak wiele. Dla mnie, jako przedstawiciela państwa polskiego, nie ma większej świątyni jak wszystkie te granice, którymi poprzerzynało nasz kraj. Ongi, jak Polska szeroka i długa, trwało wspólne życie codzienne nawet z jego śmiesznostkami. Rylec dziejowy w jednakowy sposób rzeźbił duszę narodu, pomimo różnic prowincjonalnych wytwarzał jeden typ człowieka. Wszystko to chciały zburzyć słupy graniczne. Ich mową było: Zapomnij! Zapomnij o wspólności, o wspólnym śmiechu, o wspólnych łzach, o wspólnym biesiadowaniu, a w końcu dodano: zapomnij mowy. Za pomocą tej cienkiej, pozornie nic nie znaczącej linii, którą przebiegnie najmniejsze nawet zwierzątko - pracowano, by wszczepić w nas w ciągu stuleci różnice nie tylko fizyczne, lecz moralne, uczynić z nas ludzi o różnym układzie ducha, różnych usposobieniach, różnym umyśle, by gdy zajdzie potrzeba, mogli walczyć przeciwko sobie. Ile włożono wysiłków. Ile funduszów, żeby te granice wzmocnić. W tej pracy przecież brały udział trzy wielkie państwa. Na całym świecie nie ma takiego miejsca, w które by włożono tyle pracy, jak umocnienie naszych granic porozbiorowych. A przeciwko tej pracy szły wysiłki polskie z pokolenia w pokolenie. Nie ma dla mnie większej świątyni historycznej, jak te granice, którymi nas podzielono. Gdy zbliżam się do dawnej granicy, czuję, że zbliżam się do świątyni historii i doznaję silnego wzruszenia. Hasło, które ze słupów wbitych wołało do nas niedawno jeszcze: „zapomnij”, dzisiaj woła mnie i wam: „pamiętaj”. A to „pamiętaj” oznacza nie tylko czcze słowa, lecz oznacza „pracuj i jeszcze raz pracuj, zasypuj tę granicę, którą wróg chciał uczynić przepaścią”. Pomiędzy granicami, które wzbudzają największe wzruszenie jest i ta, którą wczoraj przekroczyłem. Tu na Pomorzu żądano - „zapomnij” więcej, niż gdziekolwiek. Toteż największym „cudownym dzieckiem” jest Pomorze polskie. Tutaj dokonał się cudowny powrót do dawnego życia. Mówicie, by opiekować się wami, by pamiętać o was; odpowiadam, iż nie ma takiego męża w polityce czy w jakiejkolwiek innej dziedzinie, który by nie chciał pracować i iść razem z „cudownym dzieckiem”. Więc z całym spokojem wznoszę okrzyk: za szczęście i rozkwit Pomorza wraz z Polską!” - mówił Józef Piłsudski.

Polecamy

Po obiedzie marszałek udał się do teatru na ostatni akt sztuki Władysława Anczyca pt. „Kościuszko pod Racławicami”. Po jej zakończeniu zgotowano owację na cześć gościa. Po krótkim śnie rano 6 czerwca 1921 roku marszałek odjechał do Bydgoszczy.
15 sierpnia 2000 r. marszałek Piłsudski zawitał do Torunia na stałe - tego dnia przy placu Rapackiego odsłonięto jego pomnik.
Źródła: Wacław Jędrzejewicz „Kronika życia Józefa Piłsudskiego 1867 - 1935”, t. 2, Londyn 1986; Księga pamiątkowa dziesięciolecia Pomorza”, Toruń 1930; Mieczysław Skrzypek „Związki Marszałka Józefa Piłsudskiego z Toruniem”, w: „Powrót Marszałka”, Toruń 2000; Krzysztof Rogacki „Józef Piłsudski na Kujawach i Pomorzu”, Bydgoszcz 2011; Lesław J. Welker „Gdy Józef Piłsudski odwiedził Toruń”, w: „Nowości” z 3 VI 2006.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska