Budowlane biją rekordy

Siatkarki toruńskiego klubu zainaugurowały przygotowania do nowego sezonu w pierwszej lidze. Choć to dopiero początek żmudnych treningów, już teraz osiągają bardzo dobre wyniki.
<!** reklama>Pierwszy tydzień zajęć przygotowawczych do nowych rozgrywek w pierwszej lidze siatkarki Budowlanych Budleksu mają już za sobą. Przez kilka dni trenowały na obiektach zlokalizowanych na toruńskiej Skarpie, zaś od minionego poniedziałku przebywają już w Górznie.
- Przez dwa ostatnie dni, które spędziliśmy w Toruniu, dziewczyny trenowały na większych, a momentami wręcz na najwyższych obrotach. Dlatego cieszę się, że ominęły nas różne urazy i kontuzje i w komplecie mogliśmy wyjechać na obóz - stwierdził Mariusz Soja, pierwszy trener siódmej drużyny minionego sezonu na zapleczu Orlen Ligi.

Rezultaty z najwyższej półki

Na Pojezierzu Brodnickim prowadzona przez niego drużyna pozostanie do 16 sierpnia.
- Przed nami prawie dwa tygodnie pracy - mówił po przyjeździe do Górzna szkoleniowiec Budowlanych Budleksu. - Skupimy się głównie na siłowni i szlifowaniu wytrzymałości.
Nie oznacza to jednak, iż torunianki nie mają kontaktu z piłkami.
- Ten element powoli, z dnia na dzień, będzie odgrywał coraz większą rolę - tłumaczy Mariusz Soja. - Podobnie jak skakanie i pierwsze zapoznanie się z taktyką. Ogólnie nasz obóz można więc nazwać techniczno-taktycznym.
Jeszcze przed rozpoczęciem zajęć w Toruniu i Górznie każda z zawodniczek Budowlanych Budleksu trenowała na własną rękę, stosując się do wytycznych ustalonych przez sztab szkoleniowy.  
- Widać, że dziewczyny to, co miały założone na lipiec, wykonały - powiedział Mariusz Soja. - Miniony piątek to potwierdził.
Właśnie tego dnia torunianki przeszły testy szybkościowo-wytrzymałościowe.
- Od paru lat sprawdzamy nasze zawodniczki w ten sam sposób. Zestaw, na którym pracujemy, polega na dwudziestominutowym biegu i pięciominutowej przerwie. Taka seria powtarzana jest trzykrotnie. Jeśli ktoś tego nie robił wcześniej, nie był w stanie osiągać dobrych wyników, które ja znam już na pamięć - mówi trener Budowlanych Budleksu. - Po tylu latach wiem, jakie wyniki są słabe czy średnie, a jakie są bardzo dobre. Teraz rezultaty tych testów okazały się dużo lepsze niż we wcześniejszych latach. Padło kilka rekordów. Cztery dziewczyny popisały się rezultatami z najwyższej półki. Wcześniej z takimi wynikami nie miałem do czynienia.

Nie śpieszą się z pochwałami

Szkoleniowcy nie kryją zadowolenia z takiego stanu rzeczy i zacierają ręce przed kolejnymi etapami przygotowań.
- Byłem pod wrażeniem tych wyników. To świadczy, że dziewczyny dobrze wykonały lipcowe plany treningowe. Z marszu, po dwóch dniach treningów, takich wyników nie można osiągnąć - twierdzi Mariusz Soja. - Rywalizacja będzie spora. To widać już teraz. Każda z nich chce pokazać, że jest mocna.
Po kilku pierwszych dniach spędzonych w Górznie toruńskie siatkarki mają za sobą kolejne sprawdziany m.in. siłowe.
- Z tych testów również można być zadowolonym, choć nie chcemy śpieszyć się z pochwałami, gdyż wiadomo, jak to jest. Niech dziewczyny spokojnie trenują - twierdzą szkoleniowcy.
Warto dodać, iż efekty tych przygotowań będą zapewne widoczne już podczas pierwszych meczów kontrolnych, które torunianki zamierzają rozegrać tuż po powrocie z obozu w Górznie.
- Dopinamy jeszcze szczegóły. Nie wiemy jeszcze czy zagramy z Świeciem, czy ze Spartą Warszawa. W ostatnim tygodniu sierpnia planujemy natomiast wyjechać do Piły i tam zmierzyć się kilka razy z orlenligowym PTPS-em - kończy Mariusz Soja.