Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budowlany węzeł gordyjski przy Szosie Chełmińskiej 66

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Pani Halina Dondalska nie może się doprosić, by budowniczowie z sąsiedztwa wywiązali się z podpisanych umów
Pani Halina Dondalska nie może się doprosić, by budowniczowie z sąsiedztwa wywiązali się z podpisanych umów Jacek Smarz
Na plac budowy przy głównej arterii Chełmińskiego Przedmieścia z zakłopotaniem bądź obawami spoglądają chyba wszyscy - od sąsiadów, przez przyszłych mieszkańców wznoszonych domów, po urzędników.

Adres Szosa Chełmińska 66 kilka razy już się na łamach „Nowości” pojawiał. To tu właśnie powstają dwa obiekty mieszkalno-usługowe, a frontowy z nich swoją fasadą ma nawiązywać do tradycyjnej zabudowy szkieletowej. Inwestora za to pochwaliliśmy, bo też uznanie mu się należało. Później jednak nad budową zaczęły gromadzić się chmury, gęste i różnego rodzaju.
[break]
- Najpierw usłyszeliśmy, że całość zostanie oddana do użytku w sierpniu ubiegłego roku, później w grudniu, następnie do końca marca. Teraz słyszymy zapewnienia, że wszystko będzie gotowe do końca maja. Na budowie jednak nic się nie dzieje, więc w te obiecanki nikt z nas już nie wierzy - mówi nabywca jednego z mieszkań. - Martwimy się, czy nie wyrzuciliśmy pieniędzy w błoto.
Budowa rzeczywiście stanęła, między innymi dlatego, że budowniczowie jednej ze ścian frontowego obiektu trafili na... okno sąsiedniego budynku nr 68. Zabrzmi to dość kuriozalnie, niemniej jednak zgodnie zatwierdzonym planem, mieli postawić ścianę boczną przylegającą niemal do sąsiedniego obiektu, zastawiając tym samym okna znajdujące się tam od dobrze ponad stu lat. Jak to się stało, że cały sztab zatrudnionych przy tym specjalistów nie zauważył takiego „szczegółu”?
- Projekt pokazywał tylko ten dom, nie przedstawiając sąsiedniej ściany, a z warunków zabudowy wynikała możliwość dobudowania się - mówi Adam Popielewski, dyrektor magistrackiego Wydziału Architektury i Budownictwa, w którym pierwotny projekt został zatwierdzony. - Kontaktujemy się z przedstawicielami inwestora i czekamy na jego deklaracje, co w tej sprawie zamierza zrobić.
Wyjścia ma różne, może obniżyć część budynku frontowego lub go np. skrócić.
Coraz bardziej nadszarpnięte nerwy przyszłych lokatorów oraz kłopoty z projektem nie kończą jednak listy problemów związanych z tą budową.
- Zaczęli w 2012 roku i zajęli kawałek mojej działki, by móc dotrzeć na swój plac budowy - mówi Halina Dondalska, sąsiadka obu wznoszonych kamienic. - Zobowiązali się wszystko zabezpieczyć, a także naprawić bądź wynagrodzić wyrządzone szkody. O zabezpieczenia nie można się było doprosić, a tu przecie małe dzieci biegają. Z naprawą szkód również są problemy.
Podczas budowy zniszczona została część szkieletowego obiektu gospodarczego, który został przez wykonawcę dość wiernie odbudowany. Niestety, w odtworzonej części brakuje rynien. Z gruzów podniesiona została zresztą tylko część rozebranych wcześniej budynków. O odbudowę reszty sąsiedzi nie mogą się doprosić, podobnie jak i o solidne zabezpieczenie placu budowy oraz studzienek kanalizacyjnych.
Inwestor z Szosy Chełmińskiej 66 nie mieszka w Polsce. Wczoraj próbowaliśmy się skontaktować z jego toruńskimi przedstawicielami, niestety, bezskutecznie. Będziemy jednak próbowali nadal, do tematu zatem niebawem wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska