Budżet województwa na kolejny rok przyjęty. Radna zaskakuje deklaracją, że "chce być odważną"

Początek obrad był sielankowy. Harcerze ze Związku Harcerstwa Polskiego pojawili się na przedświątecznej sesji z betlejemskim „światełkiem pokoju” (zapalanym tradycyjnie w Bazylice Narodzenia w Betlejem).

Następnie Piotr Całbecki i przewodnicząca sejmiku województwa Elżbieta Piniewska rozdali radnym pamiątkowe medale (szkło na płatkach prawdziwego złota) z okazji Roku Kopernika. Część uroczystą uświetnił minirecital Marceliny Nirskiej, wybitnie uzdolnionej skrzypaczki z Torunia (ukończyła m,.in,. Miejscową Szkołę Muzyczną), która zagrała m.in. fragment z cyklu Sonat i Partit Johanna Sebastiana Bacha.

Kolejnym punktem było przyjęcie wniosku o ustanowienie roku 2024 Rokiem Odważnych Kobiet. Sprawa nie budziłaby pewnie większych emocji (choć wątpliwości może budzić fakt, że inicjatorzy podparli się we wniosku rocznicą rozpoczęcia studiów w Krakowie przez Nawojkę, która jest postacią na poły legendarną), gdyby nie emocjonalne wystąpienie radnej Małgorzaty Taranowicz z klubu Prawa i Sprawiedliwości. Pani radna oświadczyła, że oświadczyła podczas dzisiejszej sesji, że opuszcza klub PiS i będzie radną niezależną:

- To jest bardzo ważne, że przyszły rok będzie rokiem odważnych kobiet. Ten projekt właśnie dał mi kopniaka i to, że będę kobietą odważną. Chciałam wszystkich poinformować, że rezygnuje z partii Prawo i Sprawiedliwość, od dzisiaj rano niezależną.

Radna Taranowicz zapewniła, że żadnej z diet radnej nie wzięła do własnej kieszeni i pracowała dotąd społecznie:
- Bardzo wszystkim dziękuję za współpracę. Od dzisiaj będę głosowała zgodnie z własnym sumieniem, a nie zgodnie z dyscypliną. Musiałam ten krok w końcu podjąć. Jestem z tego dumna.

Małgorzata Taranowicz jest komendantem Ochotniczych Hufców Pracy w Toruniu. Jej odejście sprawiło, że opozycyjny klub Prawa i Sprawiedliwości skurczył się do 8 radnych.

Zgodnie z przewidywaniami budżet na przyszły rok został przyjęty zdecydowaną większością. Za projektem budżetu głosowały oba kluby obecnej koalicji w Sejmiku – KO i PSL.
– To budżet progresywny, inwestycyjny, nasza dynamika inwestycyjna została utrzymana – zapewniał radnych marszałek Piotr Całbecki. 
Przeciw opowiedzieli się radni Prawa i Sprawiedliwości.
- W naszej ocenie jest projektom minimalistycznym, bo zakłada zarówno dochody, jak i wydatki na poziomie niższym jak przy uchwalaniu budżetu na rok 2023 - argumentował Jerzy Gawęda, przewodniczący klubu radnych PiS. - Tylko nieco ponad 1/3 ogólnej sumy wydatków stanowią wydatki inwestycyjne. Za mało inwestycji na drogi i koleje.

Zakładane dochody budżetowe wyniosą 1, 767 mld złotych, wydatki 1,833 mld złotych, planowany deficyt (66 mln złotych) zostanie pokryty głównie kredytem bankowym. Rezerwa ogólna wyniesie 17 mln złotych, rezerwa celowa 51 mln złotych.
- Nie przejedliśmy 2 lat koniunktury CIT-owej i zmniejszyliśmy zadłużenie o 168,7 mln - nie krył zadowolenia Leszek Pluciński, przewodniczący komisji budżetu i finansów. - Zgodnie zresztą z planem to zadłużenie nominalnie spadło o 12 proc., ale w rzeczywistości spadło o ponad 30 proc. I nie chcę powiedzieć dzięki inflacji, bo mi by to przez gardło nie przeszło, ale inflacja spowodowała, że nasze zadłużenie jest dużo mniejsze i w związku z tym obsługa zadłużenia - która najlepiej pokazuje jaki jak bardzo jesteśmy obciążeni - spadła z 8 do 5 proc. (…) W tym samym czasie nasi koledzy, inne samorządy były zmuszone do brania kredytów, zadłużania się przez patologiczne działanie w zakresie reform.

W wydatkach budżetowych na pierwszym miejscu znalazł się transport (41 proc.). Na same tylko dotacje pasażerskich przewozów kolejowych (oraz remonty) przeznaczono 218 mln złotych (15 proc.). Przyszłoroczne nakłady na kulturę  i ochronę dziedzictwa narodowego to również blisko 15 proc. budżetu. Aż 40 proc. wszystkich wydatków budżetowych stanowią wydatki inwestycyjne.
Omawiając budżet marszałek Piotr Całbecki zwracał uwagę na inwestycje w dziedzinie kultury: rozbudowę Opery Nova, Filharmonii Pomorskiej (projekt) oraz nowy pawilon wystawienniczy Muzeum Archeologicznego w Biskupinie.
Marszałek podkreślił również rolę inwestycji w wojewódzkich placówkach medycznych, zwracając uwagę, że dwa szpitale - Centrum Onkologii i Wojewódzki Szpital Dziecięcy uznawane są za najlepsze w swoich dziedzinach w kraju. Podkreślił, że wysokiej pozycji lecznic sprzyjają zakupy najnowocześniejszego sprzętu i aparatury. 

Ważne deklaracje padły odnośnie zarobków pracowników kultury:
- Są jednostki naprawdę zaopatrzone, chociaż w przypadku niektórych jeszcze musimy dopracować się systemu wynagrodzenia tak, aby dokooptowały do innych – mówił Piotr Całbecki. - Wynagrodzenia w Filharmonii są na drugim miejscu w Polsce, jeśli chodzi o tę kategorię, po Filharmonii Narodowej. Jesteśmy z tego dumni. Niestety, musimy popracować nad wynagrodzeniami w naszych muzeach. Tutaj czeka nas jeszcze kilka kroków, abyśmy urealnili w należyty sposób wynagrodzenia osób pracujących tych jednostkach.

Sprawie wynagrodzeń poświęcił część swojego wystąpienia również Leszek Pluciński, przewodniczący komisji budżetu i finansów: - Mamy deklarację 30-procentowego wzrostu wynagrodzenia nauczycieli, 20 proc. dla budżetówki. Rozumiem, że budżetówka to nie pracownicy samorządowi. Natomiast, przez analogię wynagrodzeń w budżetówce i w samorządzie, ale też przez analogię realizowanych zadań, myślę, że nasze podwyżki muszą być co najmniej na tym poziomie 20 proc. bo inaczej nie zatrzymamy ucieczki dobrych pracowników do biznesu.

Przy okazji dowiedzieliśmy się ile wynoszą wynagrodzenia w Urzędzie Marszałkowskim. Najniższe wynagrodzenie to 5200 zł, natomiast średnie wynagrodzenie kształtuje się na poziomie 7,5 – 8 tys. zł.

Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:

• Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
• Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
• Toruń Retro!
• Sport w Toruniu