Decyzją komendanta wojewódzkiego 38-letni Wojciech Machelski ma ustąpić miejsca Antoniemu Stramkowi z Golubia-Dobrzynia, policjantowi z 32-letnim stażem.
<!** Image 3 align=none alt="Image 184053" sub="Z Wojciechem Machelskim (pierwszy z lewej) prezydent Michał Zaleski (z prawej) nie będzie miał już oficjalnych spotkań. Fot.: Jacek Smarz ">
Jak tłumaczy Monika Chlebicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy, ta zamiana funkcji (bo Machelski trafił na fotel komendanta KPP w Golubiu-Dobrzyniu) ma zapewnić „świeże spojrzenie” na obie jednostki. Zwłaszcza na tę w Toruniu.
Prezydent nie broni
Tym razem prezydent miasta Michał Zaleski nie broni toruńskiego komendanta, tak jak to czynił w przypadku odwoływanego Janusza Brodzińskiego. Dlaczego?
- Wówczas, górnolotnie mówiąc, broniłem honoru toruńskich policjantów - mówi. Przypominając, że ich zła praca miała uzasadniać odwołanie Brodzińskiego.
<!** reklama>
Dziś o złej pracy czy złych statystykach policji pod rządami Wojciecha Machelskiego komendant wojewódzki Wojciech Ołdyński nie mówi.
- Stan bezpieczeństwa w Toruniu w mojej ocenie w ostatnich latach poprawił się. Wskazują na to zresztą statystyki z lat 2008, 2009 i 2010 (za rok 2011 jeszcze danych nie znamy) - mówi Tadeusz Wierzba, dyrektor magistrackiego Wydziału Ochrony Ludności.
W 2008 roku w mieście popełniono 10 384 przestępstwa (wykryto 6 398), w roku kolejnym 10 556 (6 727), a w 2010 - 9 535 (5 588). W tych latach spadła też liczba bójek i pobić (ze 118 na 69 rocznie), uszkodzeń mienia (z 766 na 635), kradzieży pojazdów (ze 180 na 137), kradzieży z włamaniem (z 1701 na 1574), przestępstw rozbójniczych (z 241 na 173) i gospodarczych (z 2500 na 1886).
Nie jest jednak tajemnicą, że gdy w 2008 roku Wojciech Machelski obejmował funkcję, prezydent Michał Zaleski nie był zachwycony. Porażką bowiem kończyła się jego batalia w obronie Janusza Brodzińskiego.
Prezydent nie skorzystał wtedy z prawa do zaopiniowania kandydatury nowego komendanta toruńskiej policji. Nie poparł jej, ale też nie odrzucił. Kilka lat wcześniej natomiast zwolnił ojca Machelskiego - Zbigniewa - z funkcji szefa toruńskich strażników miejskich.
Nieoczekiwana zmiana miejsc
<!** Image 4 align=right alt="Image 184053" sub="Nowym komendantem w Toruniu zostanie wkrótce Antoni Stramek Fot.: Jacek Smarz ">Wojciech Machelski formalnie odwołany zostanie 22 stycznia. Następnie ma skorzystać z urlopu. Na początku lutego zaś obejmie funkcję komendanta policji w Golubiu-Dobrzyniu. W tym czasie Antoni Stramek ma być już w Toruniu. Będzie to jego powrót.
Mundur założył w 1979 roku. W 1989 został komendantem w Chełmży. W 1995 wrócił do Torunia. Od 1997 do 2005 roku kierował Wydziałem Dochodzeniowo-Śledczym KMP w Toruniu. To czas, gdy policja rozpracowywała m.in. gang Adama Rentflejsza, a Wojciech Machelski był wtedy podwładnym Antoniego Stramka. Potem Stramek został szefem powiatowej policji w Golubiu-Dobrzyniu.
- Niedawno komendant wojewódzki osobiście u nas gościł i przedstawił swoje decyzje personalne. Zmianę uzasadnił awansem dla inspektora Stramka, który ma się sprawdzić na poważniejszym polu, czyli w garnizonie toruńskim - mówi Roman Tasarz, burmistrz Golubia-Dobrzynia.
Gdy Wojciech Machelski w listopadzie 2008 roku zostawał komendantem w Toruniu, jego opozycjoniści w komendzie mówili o nim „dzidziuś”. Machelski zaczął pracę w policji w 1993 roku. Jak złośliwi nazwą Antoniego Stramka z jego 32-letnim stażem w służbach?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?