Co się działo w sylwestrowo-noworoczną noc w Toruniu?

Urodzona 1 stycznia o godzinie 0.55 Wiktoria ważyła 3320 gramy i mierzyła 52 centymetry.

Najstarsza w roczniku

- Cieszę się, że córeczka urodziła się już w nowym roku. Bardzo mi na tym zależało, bo myślę, że będzie jej łatwiej, jeśli będzie starsza od innych dzieci ze swojego rocznika - mówi Anna Jankowska, mama dziewczynki. - Cieszę się też z tego, że udało mi się urodzić naturalnie, bo poprzednio miałam cesarkę. Gdy rodziłam, za oknem strzelały fajerwerki. Położna, próbując odwrócić moją uwagę od bólu, zachęcała, żebym patrzyła właśnie na nie.

Zobacz także: Konsultacje społeczne w 2017 roku

W domu na małą Wiktorię czeka 9-letni brat Bartosz i tata Przemysław Jankowski.

Kolejne po Wiktorii Jankowskiej dziecko na toruńskiej porodówce, też dziewczynka, urodziło się w samo południe.

Płonął dach

W noc sylwestrowo-noworoczną nie obyło się, niestety, bez interwencji strażaków. Przed godziną 23 pędzili na ulicę Studzienną w Toruniu. Palił się dach domu jednorodzinnego. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Zaraz po północy strażacy ruszyli do Lubicza. Pożar wybuchł w mieszkaniu na trzecim piętrze jednego z budynków wielorodzinnych. Przebywające tam dwie 20-letnie kobiety oraz trzy inne osoby z sąsiedztwa trafiły na badania do szpitala.

- Nie było żadnych poważnych zdarzeń - relacjonuje z kolei Wioletta Dąbrowska z toruńskiej policji. - Mieliśmy za to wiele interwencji związanych z petardami i zakłócaniem ciszy nocnej.

Około godz. 23 w Brzozówce policjanci zatrzmyali 33-letniego kierowcę renault. Miał ponad 2 promile. Grozi mu do dwóch lat więzienia i utrata prawa jazdy.

Rzeź „mandarynek”

Tradycyjnie po sylwestrowej zabawie dużo do roboty miały ekipy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania. Sprzątały ulice głównie na starówce.

- Pierwsze brygady sprzątające rozpoczęły pracę o godzinie 2 - mówi Piotr Rozwa-dowski, prezes toruńskiego MPO. - Po zabawie sylwestrowej zebraliśmy 1 tonę szkła i 1,5 tony innych odpadów. To mniej niż w ubiegłych latach. Niestety, w noc sylwestrową „tradycyjnie” zniszczeniu ulega wiele pomarańczowych koszy na odpady, tzw. mandarynek, w których odpalane są fajerwerki. W tym roku wandale zniszczyli 60 takich koszy. W najbliższych dniach ocenimy, ile z nich nadaje się jeszcze do naprawy.