Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cud i stalinowska tajemnica

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Agencja Mienia Wojskowego mozoliła się z budynkiem dawnego komisariatu przez siedem lat. Co jednak, poza gmachem, trafiło w ręce nabywcy? Czy pod brukiem podwórka spoczywają ofiary UB?

Agencja Mienia Wojskowego mozoliła się z budynkiem dawnego komisariatu przez siedem lat. Co jednak, poza gmachem, trafiło w ręce nabywcy? Czy pod brukiem podwórka spoczywają ofiary UB?

<!** Image 3 align=none alt="Image 194292" sub="Budynek na rogu Bydgoskiej i Kujota był przedwojenną komendą wojewódzką policji, podczas okupacji rezydowało tu gestapo, po wojnie bezpieka, milicja i wreszcie znów policja. Co będzie dalej? [Fot.: Jacek Smarz]">Cud, cud na Bydgoskim Przedmieściu! Opuszczony przez policję w 2004 i przejęty przez Agencję mienia Wojskowego w 2005 roku gmach na rogu ulicy Bydgoskiej i Kujota wreszcie został sprzedany! Po ilu bezowocnych przetargach? Szybko można się poplątać w rachunkach. Tylko w tym roku AMW gospodarza dla tej nieruchomości szukała już trzy razy. Przez siedem lat ceny budynku szybowały od 1,25 miliona, przekraczając nawet pułap 5 milionów. Wreszcie nieruchomość została sprzedana za 2 miliony 222 tysiące złotych.<!** reklama>

Co będzie dalej?

- Do przetargu na sprzedaż kompleksu używanych niegdyś przez policję budynków przystąpił jeden zainteresowany podmiot - tłumaczy Małgorzata Golińska, rzeczniczka Agencji Mienia Wojskowego. - Przyszły właściciel: firma usługowo-handlowa, zapłacił za nią 22 tysiące złotych więcej niż jego ustalona cena wywoławcza. Jak na razie nabywca nie ujawnił jeszcze swoich planów związanych z dalszym wykorzystaniem tego terenu.

Na ujawnienie tych planów czekamy z wielkim zainteresowaniem. Budynek nie jest zwyczajną nieruchomością, jego burzliwa przeszłość wiele razy była zresztą na naszych łamach przypominana. Burzliwa i tragiczna, bo to przecież w stojącym na podwórku dawnego komisariatu garażu hitlerowcy powiesili 70 lat temu kapitana Drzewieckiego, dowódcę toruńskich junaków z września 1939 roku. W czasie, gdy dokonana została ta zbrodnia, w budynku rezydowało gestapo, w 1945 roku wprowadziła się tu natomiast komunistyczna bezpieka, prawdopodobnie zapisując jeszcze bardziej ponury rozdział historii tego miejsca. Dotarliśmy do człowieka, który na początku lat 50. był w tym budynku przetrzymywany.

- Nasza organizacja „Rota” była chyba najmłodszą w całym regionie - wspomina Zugmunt Kozicki, który za konspirację antykomunistyczną na początku lat 50. po półrocznym procesie trafił do owianego ponurą sławą obozu w Jaworznie. Wcześniej jednak, wielokrotnie przesłuchiwany, był więziony między innymi w budynku na Bydgoskim. - Od starszych więźniów słyszałem, że zaraz po wojnie bezpieka miała tam mordować zatrzymanych, a ciała ich zakopywać na dziedzińcu.

Ślad pamięci

Ślad ten dobrze by było zbadać, a ze względu na ewentualne ofiary UB, bądź też przez pamięć o kapitanie Drzewieckim, na dziedzińcu dawnego komisariatu dobrze by było zostawić jakiś ślad pamięci. Po wielu latach, gdy brama budynku zamknięta była na cztery spusty, wreszcie chyba będzie można na ten dziedziniec wejść i jego przeszłość przypomnieć.


Diabeł ląduje na komisariacie

Dawny komisariat na Bydgoskim Przedmieściu pojawia się w książce Sergiusza Piaseckiego „7 pigułek Lucyfera”.

Powieść opowiada o diable, który za niedopełnienie obowiązków służbowych zostaje karnie wysłany z piekła na Ziemię.

Stamtąd trafia do Polski Ludowej, a swoje pierwsze kroki na jej gruncie stawia właśnie w Toruniu, w siedzibie bezpieki na Bydgoskim Przedmieściu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska