Budowa drogi ekspresowej S10 pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem znalazła się w rządowym Programie Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-23. Przez długi czas niewiele jednak działo się w tej sprawie. W lutym 2020 Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Bydgoszczy wydała decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach inwestycji. Na terenie prowadzone były także nieinwazyjne badania archeologiczne. Nadal jednak nie wiadomo, kiedy odbędzie się przetarg na budowę ekspresówki.
Polecamy
Brak konkretnych terminów
Poseł Paweł Olszewski skierował więc do Ministerstwa Infrastruktury interpelację, w której pyta o konkretne terminy i działania. W maju otrzymał odpowiedź. Czytamy w niej m.in. o tym, że wniosek dotyczący kwalifikacji projektu S10 Bydgoszcz-Toruń przez EUROSTAT nie został jeszcze złożony. Co więcej, rozpoczęcie prac nad inwestycją przewidywane jest dopiero po zrealizowaniu projektu dotyczącego drogi ekspresowej S6 – Obwodnicy Metropolii Trójmiejskiej. Nie wiadomo, kiedy zostanie ogłoszony przetarg na budowę S10. Z odpowiedzi Ministerstwa Infrastruktury wynika, że na termin ma wpływ wiele czynników takich jak zakończenie postępowania w sprawie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, uzyskanie opinii EUROSTAT, wykonanie niezbędnych analiz oraz potwierdzenie przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów możliwości i źródeł finansowania inwestycji. Poseł po otrzymaniu odpowiedzi stwierdził, że droga najprawdopodobniej nie powstanie.
- Odpowiedź Ministerstwa Infrastruktury nie pozostawia wątpliwości i potwierdza to, o czym mówię od dawna. S10 na odcinku Bydgoszcz-Toruń nie powstanie - twierdzi poseł Olszewski.
Według niego S10 na odcinku Bydgoszcz-Toruń wypadła z listy podstawowej Programu Budowy Dróg Krajowych, a ministerstwo nie potrafi podać konkretnych terminów dotyczących inwestycji.
Co więcej, w odpowiedzi na pytanie posła o to, jakie konkretne działania od 1 stycznia 2019 roku zostały podjęte w kontekście realizacji drogi ekspresowej S10 na odcinku Bydgoszcz–Toruń, Ministerstwo pisze o epidemii, która może mieć trudne do przewidzenia skutki. - Szkoda, że skutki te dotyczą tylko naszego odcinka S10, bo po analizie działu aktualności na stronie internetowej GDDKiA można odnieść wrażenie, że wszystkie inne inwestycje toczą się normalnym trybem – mówi Paweł Olszewski.
O S10 ponownie zrobiło się głośno, gdy 22 maja Prezydent Warszawy, a jednocześnie kandydat na Prezydenta RP, Rafał Trzaskowski, odwiedził Solec Kujawski. Podczas spotkania z dziennikarzami mówił m.in. o inwestycjach. - Mamy problem z drogami w tym z S10, która była wcześniej w planach. Niestety obecny rząd ją wyrzucił z tych planów – mówił Rafał Trzaskowski
Tego samego dnia do tych słów odniósł się minister Łukasz Schreiber.
- Cieszę się, że mogę przekazać informację, że prace nad realizacją inwestycji S10 na trasie Toruń-Bydgoszcz nabrały tempa – informował minister.
Polityk twierdzi, że w Kancelarii Rady Ministrów trwa końcowy etap pracy nad uchwałą. Według Łukasza Schreibera rząd za kilka dni przyjmie dokument w tej sprawie. Nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie powstanie droga.
Jak będzie wyglądać S10, jeśli powstanie?
Przypomnijmy, że odcinek S10 między Bydgoszczą a Toruniem miałby liczyć ok. 50 km. Jeśli powstanie, to na całej trasie droga będzie dwujezdniowa. S10 ma mieć swój początek na węźle Bydgoszcz Południe. W sumie trasa miałaby prowadzić przez Bydgoszcz, powiat bydgoski (gminy Białe Błota, Nowa Wieś Wielka i Solec Kujawski), Toruń i powiat toruński (gmina Wielka Nieszawka).
Lot nad trasą pierwszego odcinka metra w Krakowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?