Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania ogranicza obsadę brygad wywożących odpady. Około 30 osób boi się zwolnienia. Równocześnie ogłoszono konkurs na... drugiego wiceprezesa.
- Boimy się o pracę. Decyzją prezesa czteroosobowe dotąd ekipy, wywożące śmieci z osiedli domków jednorodzinnych, zostały okrojone do trzech osób. Ten czwarty, ładowacz w każdej brygadzie, miał za zadanie wystawiać do opróżnienia pojemniki z posesji. Teraz tego brakuje, jest dużo reklamacji. Okrojone ekipy starają się, ale to wydłuża czas pracy - skarżą się pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Toruniu (personalia do wiad. red.).
<!** reklama>Na tym polu prezes Piotr Rozwadowski tnie koszty, ale na innym - tworzy. Właśnie trwa konkurs na drugiego wiceprezesa miejskiej spółki.
Przypomnijmy, że z dwoma zastępcami funkcjonowała ona do 2009 roku, kiedy to ze stanowiska wiceprezesa ds. technicznych zwolniono Mieczysława Hyżyka. Tamtą decyzję tłumaczono oszczędnościami w budżecie spółki. (w 2008 r. wiceprezes zarobił 133 tys. zł). Teraz Piotr Rozwadowski odczuwa brak wsparcia w zarządzaniu.
Niedawno media ujawniły, że Piotr Makaruk, do niedawna zasiadający w radzie nadzorczej MPO, może czuć się już przed konkursem pewniakiem. Dziś szefostwo spółki nie chce powiedzieć, jak nazywa się siódemka kandydatów, która stanęła do konkursu.
- Obserwujemy i inne niepokojące ruchy. Prywatna firma „Gentor”, zajmująca się, między innymi, wywozem gruzu, silnie zwiększyła obroty. Widać to po ilościach przywożonych do Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych. Do deweloperów trafia przed MPO. Z niektórymi podpisuje umowę taką, że po skończeniu budowy będzie wywozić odpady komunalne mieszane. Tracimy klientów - uważają pracownicy MPO.
O tę firmę, jak również o zmiany w obsadzie ekip wywozowych, spytaliśmy prezesa. Odpowiedział nam lakonicznie: - Zarząd spółki dokłada wszelkich starań, aby działania prowadzone przez spółkę były realizowane w sposób efektywny, a wszelkie decyzje są poprzedzane analizą ekonomiczną. Ponadto, każdy z pracowników spółki ma możliwość bezpośredniego kontaktu z członkami zarządu, a co za tym idzie, zgłoszenia swoich uwag i sugestii odnośnie pracy w spółce.
Prezesi zarobili
Prezes Piotr Rozwadowski: 156 tys. zł przez 2010 rok
wiceprezes Grzegorz Brożek: 130 tys. zł przez 2010 rok
drugi wiceprezes Mieczysław Hyżyk: 133 tys. zł w 2008 roku
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?