Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dofinansowanie do in vitro w Toruniu? Grupa radnych chce samorządowego projektu

wixad
Radny Bartosz Szymański: - Wiadomo jaka jest struktura demograficzna, Toruń się wyludnia (oczywiście z różnych powodów), więc uważamy, że powinniśmy zadziałać również w tym kierunku, żeby dzieci w Toruniu było więcej.
Radny Bartosz Szymański: - Wiadomo jaka jest struktura demograficzna, Toruń się wyludnia (oczywiście z różnych powodów), więc uważamy, że powinniśmy zadziałać również w tym kierunku, żeby dzieci w Toruniu było więcej. Bartosz Szymański
Radni z klubu Aktywni dla Torunia chcą aby miasto przeznaczało rocznie 600 tys. zł na program zapłodnienia in vitro.

Rozpoczęły się badania archeologiczne na toruńskim bulwarze

od 16 lat

Wniosek trójki radnych, którzy do niedawna współtworzyli klub Koalicji Obywatelskiej, zakłada zobowiązanie prezydenta Torunia do przygotowania konstrukcji finansowej, która pozwoliłaby na wdrożenie programu in vitro.

Prośba do prezydenta

- Na sesji Rady Miasta w czwartek 27 lipca procedować będziemy prośbę do pana prezydenta w sprawie opracowania programu polityki zdrowotnej dotyczącej leczenia niepłodności metoda in vitro – wyjaśnia radna Margareta Skerska-Roman. - To jest program, z którego w 2016 roku wycofał się rząd. Uznajemy ten problem za ważny i warty zainteresowania samorządów. W latach 2013-2016 z programu in vitro finansowanego przez polski rząd urodziło się 22,200 dzieci, czyli program miał sens.

Toruń jak Włocławek i Bydgoszcz

Toruńscy radni podkreślają, że Bydgoszcz, Włocławek, Grudziądz finansują in vitro ze swojego budżetu.
- Uznaliśmy, że Toruń też powinien mieć takie dofinansowanie – wyjaśniał radny Bartosz Szymański. - Pewnie będą głosy, że jest to program medyczny, a za zdrowie w Polsce odpowiada państwo, rząd, NFZ. Jest to całkowicie legalna, obowiązująca w Polsce zgodnie z ustawą metoda. Jest to metoda dosyć droga. Jest cała masa rodziców, których na to nie stać. Nie widzimy powodu, żeby w Toruniu, jeśli ktoś chce mieć ukochane dziecko, a nie może go mieć z powodów finansowych, takiej możliwości nie miał.

Toruń się wyludnia

Bartosz Szymański przytoczył, dane według których obecnie mamy w Polsce 32 programy in vitro, zarówno miejskie, jak i wojewódzkie:
- Cztery z nich to programy wojewódzkie, pozostałe to programy miejskie. Według ostatnich danych dotyczących 4 programów wojewódzkich i 19 miejskich, urodziło się ponad 3 044 dzieci. Zazdrościmy tym, którzy mają taki program. Wiadomo jaka jest struktura demograficzna, Toruń się wyludnia (oczywiście z różnych powodów), więc uważamy, że powinniśmy zadziałać również w tym kierunku, żeby dzieci w Toruniu było więcej.

600 tys rocznie

Radni proponują, aby w Toruniu około 100 par rocznie mogło skorzystać ze wsparcie, co – według ich wyliczeń – miałoby kosztować około 600 tys. zł.
Konferencja prasowa przed urzędem miasta została niespodziewanie przerwana przez przypadkowego mieszkańca Podgórza, który domagał się, aby radni w trybie pilnym zajęli się drogami dojazdowymi w tamtej dzielnicy.

Polecamy

Pomoc czy produkcja ludzi?

W maju sprawa dofinansowania in vitro była przedmiotem obrad w Sejmie. Na wniosek opozycji rząd przedstawił informacje w tej sprawie.
W marcu do Sejmu trafił obywatelski projekt ustawy wprowadzającej finansowanie in vitro. W projekcie przewidziano, że minister zdrowia będzie obowiązany do realizacji oraz finansowania programu polityki zdrowotnej leczenia niepłodności w tym zapłodnienia pozaustrojowego. Projekt zakłada, że minimalna wysokość środków finansowych pochodzących z budżetu państwa, ma być nie niższa niż 500 mln zł.
Podczas majowej debaty w Sejmie posłanka Barbara Bartuś (PiS) skrytykowała ten pomysł: - To nie jest metoda walki z bezpłodnością. To jest produkcja człowieka – podsumowała.

Program kontra program

Program Leczenia Niepłodności Metodą Zapłodnienia Pozaustrojowego, powszechnie zwany rządowym programem in vitro, ruszył 1 lipca 2013 roku i był przewidziany do 30 czerwca 2016 roku (a później przedłużony do 2019).
Program wsparcia in vitro zastąpiony został rządowym programem kompleksowej ochrony zdrowia prokreacyjnego w Polsce w 2021-2023. Obejmuje on kompleksową diagnostykę oraz dalsze leczenie niepłodności, w tym zapewnienia opieki psychologicznej. Program zapewnia parom z wcześniej niezdiagnozowaną niepłodnością, które podejrzewają u siebie problem z zajściem w ciążę, kompleksowe podejście do ich problemu zdrowotnego. W ramach programu określane m.in. przyczyny niepłodności oraz identyfikowane choroby utrudniające posiadanie potomstwa.
Jak wyjaśniał prof. Mariusz Zimmer, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników: ”Nowa odsłona programu od 2023 jest znacznie poszerzona w stosunku do pierwowzoru. Została ukierunkowana nie tylko na zdiagnozowanie problemu prokreacyjnego, ale również na doprowadzenie do ciąży w odpowiednim standardzie, na poród, połóg, opiekę nad noworodkiem, a także wsparcie psychologiczne, jeśli pojawią się niepowodzenia na poszczególnych etapach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska