Obejrzyj: Odkrywamy Toruń. Spacerkiem po Chełmińskim i Mokrem
- W tej chwili na sali jest około 35 różnych ras kotów - mówi "Nowościom" sobotę Krzysztof Wycichowski, międzynarodowy sędzia felinologiczny i wiceprezes stowarzyszenia hodowców kotów rasowych w Polsce - organizatora wystawy. Hodowcy kotów na wystawie mogą uzyskać dla swoich zwierząt licencje hodowlane, które są koniecznym warunkiem, by kot został reproduktorem.
- Sędziowie na wystawie sprawdzają zgodność kota ze standardem. Standard kota to nie tylko jego wygląd, ale też charakter. Żaden z kotów, które są prezentowane nie może przejawiać agresji, która jest czynnikiem dyskwalifikującym kota - tłumaczy Krzysztof Wycichowski.
Od sfinksów po "koty-owieczki"
Pasjonaci kotów na wystawie mieli na czym zawiesić oko. Koty długowłose, krótkowłose, łyse - wszystkie rodzaje czworonogów, z których jedne ucinały sobie kocią drzemkę, a inne sprawiały wrażenie, jakby marzyły tylko o tym, by zaprezentować się publiczności. Wśród - grających tego dnia pierwszoplanowe role - zwierzaków, ich właściciele, którzy chętnie opowiadają o swoich kotach, którym poświęcają wszystkie wolne chwile.
Polecamy
- Są to koty inwigilatory - wchodzą wszędzie jak pies, taki "kotopies", bym powiedziała - żartuje Joanna Zalejska z hodowli "Blue Bajkał" o swoich kotach rasy Rosyjski Niebieski i Egipski Mau. - Kot egipski jest cętkowany, ciemnoszary, mówi się o nim, że jest gepardem domowym. Tylne łapy ma długie i jest bardzo skoczny, może doskoczyć nawet na wysokość dwóch metrów - opowiada hodowczyni.
Zaraz obok "domowych gepardów", wyglądające na znudzone zgiełkiem, puszyste długowłose koty, przypominające owce. - Jest to rasa Selkirk Rex, czyli potocznie "kot owieczka" - opowiada o swoich zwierzakach Nina Sołtys z hodowli kotów "Z tęczowego ogrodu".
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku:
- Toruń Retro!
- Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem
- Gdzie dobrze zjeść w Toruniu i okolicach?
- Sport w Toruniu
- Są to koty spokojne, bardzo szukają kontaktu z człowiekiem. Nie mają one sierści tylko włosy, dzięki czemu nie uczulają. Jest to rasa stworzona do felinoterapii, która polega na głaskaniu i przytulaniu kota, bo nawet jak małe dziecko je weźmie na ręce, to są bardzo spokojne i wtulone, bo czują ciepło - tłumaczy Nina Sołtys. Hodowczyni na wystawę przyjechała z trzema swoimi kotami, a w domu na jej powrót czekają zwierzaki przygarnięte od hodowców z Ukrainy, którzy poprosili kobietę, aby zaopiekowała się ich zwierzętami na czas trwania wojny.
Jak zgodnie przyznają wystawcy, koty są ich całym życiem. Wielu z hodowców poświęca swoim zwierzakom każdą wolną chwilę, a niektórzy całe dnie.
Zobacz koniecznie
- Hodowla sfinksów jest bardzo skomplikowana. Są to specyficzne koty, które wymagają dużo pielęgnacji, mat grzewczych, dodatkowo nagrzewanych pomieszczeń, w których panuje odpowiednie nawilżenie powietrza - opowiada Katarzyna Bajbak z hodowli "Katte Frappe". - Hodowla kotów zajmuje nam 24 godziny na dobę. Dzisiaj jesteśmy na wystawie, a w domu z pozostałymi kotami została opiekunka - nie mogą zostać same. Mamy dwadzieścia kotów, które żyją z nami jak małpki. Sfinks jest na tyle specyficzną rasą, że kot nie jest związany z miejscem, tylko z człowiekiem, do którego jest bardzo przywiązany - tłumaczy hodowczyni.
Dla kotów wystawa to wyjątkowa okazja
Podczas trwania wystawy, koty są oceniane przez sędziów, którzy sprawdzają, czy prezentowane zwierzęta spełniają standardy narzucone przez federacje zajmujące się hodowlą. - W tych standardach mamy opisane dla każdej rasy, jak musi wyglądać głowa, ciało, jakie są proporcje, jak wygląda sierść - tłumaczy Elena Mudra, sędzia z Litwy. - To wszystko jest punktowane i później nominujemy najlepsze koty do nagród - dodaje sędzia.
By koty jak najlepiej wypadły w oczach sędziów, ich właściciele pieczołowicie przygotowują swoje zwierzaki. - Przed wystawą zawsze czyścimy uszy, obcinamy paznokcie - tłumaczy Katarzyna Bajbak z "Katte Frappe".
Zwierzęta są specjalnie przygotowane nie tylko, by zachwycić sędziów, ale także, żeby dobrze się czuć w nowym miejscu i w otoczeniu wielu innych kotów. Jak przyznają wystawcy, prezentowanie swoich zwierząt jest także dla kotów sporym przeżyciem.
- Jest to indywidualna sprawa każdego kociaka. Na przykład Lukas, mój kot Rosyjski, jest w domu przekochany, towarzyski, a dzisiaj się stresuje. Dzisiaj jestem z nim na czwartej wystawie, ale raczej już ostatniej. Chociaż może jak się prześpi, to jutro będzie już lepiej - uśmiecha się Joanna Zalejska z hodowli "Blue Bajkał". - Te koty, które z nami dzisiaj są, akurat już były kiedyś na wystawie, ale jeśli kot jest pierwszy raz, to czasami się stresuje, gdy czuje tyle zapachów - przyznaje z kolei Katarzyna Bajbak z hodowli "Katte Frappe".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?