Gdy pacjent wymaga masażu zewnętrznego serca, zabieg ten może trwać nawet dwie godziny. Jedna osoba nie jest w stanie robić takiego masażu bez przerwy. Może natomiast tzw. dr Lucas. Tak nazywany jest potocznie sprzęt, w który od niedawna zaopatrzone są toruńskie lecznice - szpitalny oddział ratunkowy w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym i oddział kardiologii i intensywnej opieki kardiologicznej w Specjalistycznym Szpitalu Miejskim przy ulicy Batorego.
[break]
Automatyczny masaż bez przerwy
Lucas 2 to nowoczesne urządzenie służące do automatycznego masażu zewnętrznego klatki piersiowej w razie wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia, czyli ustania czynności serca z utratą świadomości i bezdechem. Aparat wykonuje 100 ucisków na minutę o głębokości pięciu centymetrów.
Użycie takiego sprzętu daje poszkodowanemu dużo większą szansę przeżycia niż masaż wykonywany przez człowieka. Dlaczego? Umożliwia prowadzenie akcji ratunkowej bez przerwy przez wiele godzin, m.in. w trakcie transportu pacjenta karetką. W przeciwieństwie do człowieka, Lucas nigdy się nie męczy, zapewnia stały, jednostajny rytm uciśnięć. Kiedy urządzenie wykonuje masaż serca, lekarze czy ratownicy mogą w tym czasie prowadzić inne zabiegi ratujące życie pacjenta.
- To urządzenie, co prawda w pewnym stopniu, zastępuje działanie człowieka. Nie mieliśmy takiego sprzętu dotychczas. Znane jest co prawda od lat, ale teraz jest bardziej nowoczesne i skuteczne - tłumaczy dr Andrzej Przybysz, wicedyrektor ds. medycznych Szpitala Miejskiego w Toruniu. - Zanim zdecydowaliśmy się je w ogóle zamówić, prosiłem o fachową opinię dr. Jacka Gesska, ordynatora oddziału kardiologii i intensywnej opieki kardiologicznej w naszym szpitalu. Była jak najbardziej pozytywna.
Na razie w szpitalu przy Batorego mają jedno takie urządzenie. Wykorzystywane jest do ratowania i leczenia pacjentów na kardiologii.
Wyjątkowo precyzyjny
- Zastępuje przy masażu zewnętrznym pracę ratownika. W dodatku uciska serce wyjątkowo precyzyjnie - podkreśla dr Gessek. - Normalnie masaż zewnętrzny serca jest bardzo wyczerpujący dla prowadzącego go ratownika czy anestezjologa. Ten nowy sprzęt nie tylko wyręcza człowieka, ale jednocześnie z wykonywanym masażem umożliwia przeprowadzanie zabiegów typu koronarografia czy angioplastyka. To bardzo ważne zastosowanie.
Należy też podkreślić, że podczas kilkuminutowego masażu zewnętrznego serca siły ludzkie słabną. Co prawda, w pierwszej minucie skuteczność ręcznego masażu sięga ok. 80 proc., ale już w kolejnych maleje aż do ok. 20 proc. Nowy aparat zapewnia stały, jednostajny rytm uciśnięć o prawidłowej głębokości.
Ratownika nie zastąpi, ale...
Jak przyznają specjaliści, podobne urządzenia nie są nowością w ratownictwie medycznym. Akurat takie nie były jednak dotąd powszechnie stosowane, przynajmniej w Toruniu. Wcześniej wykorzystywano je w innych miastach. W szpitalnym oddziale ratunkowym w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Bielanach aktualnie Lucas jest na etapie testowania.
- Rozsądnego ratownika nic nie zastąpi. Z drugiej strony nowoczesnego sprzętu nigdy za wiele. Ten może być szczególnie przydatny w zespołach ratowniczych dwuosobowych. Gdy jednego z ratowników wyręczy sprzęt, można więcej uwagi poświęcić pacjentowi - przyznają pracownicy bielańskiego szpitala.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?