Jaki los czeka nowoczesny i chlubiący się znakomitą kadrą toruński szpital dziecięcy? W czwartek oficjalnie otwarto nowe i zmodernizowane części lecznicy. Obyło się bez fety.
<!** Image 2 align=right alt="Image 82573" sub="Usytuowanie oddziału anestezjologii i intensywnej terapii przy oddziale ratunkowym daje większe szanse pacjentom / Fot. Łukasz Trzeszczkowski">Oddział anestezjologii i intensywnej terapii lecznicy Na Skarpie mieści się teraz przy szpitalnym oddziale ratunkowym w nowo wybudowanej części. To już trzecia jego lokalizacja. Ostatnio działał w wydzielonych salach laryngologii. W innym miejscu jest też rentgenodiagnostyka, która może się poszczycić dwoma nowymi aparatami.
Niestety, wciąż nie ma tomografu komputerowego. Poprawiły się warunki rehabilitacji, która jeszcze dwa miesiące temu zajmowała pomieszczenia w piwnicy, na co pracownicy Sanepidu patrzyli krzywym okiem. Teraz jest na piętrze, wygodnie, są m.in. nowe wanny do hydromasażu. Nie brakuje aparatury do rehabilitacji najmniejszych pacjentów.
W szpitalu dziecięcym ciągle coś się dzieje, jednak oficjalnych uroczystości jest w nim raczej mniej niż w innych placówkach. A i tak znaleźli się krytycy. Po co i za czyje pieniądze organizuje się raut, zamawia catering z okazji otwarcia obiektów szpitala, które już działają? - pyta jeden z nich. Wbrew obawom żadnego fetowania, ani cateringu nie było. Gospodarze postawili lampkę szampana, owoce, ciastka. Było skromnie, ale z klasą. Szpitala nie kosztowało to ani grosza, fundował sponsor.
<!** reklama>- Chciałam by, mimo, że już te nowe części działają od pewnego czasu, otworzyć je bardziej uroczyście i pokazać marszałkowi województwa jako przedstawicielowi organu założycielskiego - tłumaczy dr Hanna Streich, dyrektor szpitala. - Chodzi o zaprezentowanie tego, co zostało ostatnio oddane do użytku a także uzmysłowienie władzy, że nasz szpital od chwili przeprowadzki z Bydgoskiej przeszedł niesamowitą metamorfozę. Z dawnego budynku przedszkola został praktycznie tylko szkielet. Choć szpital, to przede wszystkim ludzie.
Wciąż nie ma decyzji, jakie będą dalsze losy placówki. Planów było bez liku. Mówiło się m.in. o fuzji z Bielanami, spółce, przekształceniu w uniwersytecki, teraz wszystko ucichło. Marszałek Piotr Całbecki zapewnił w czwartek, że toruński szpital dziecięcy będzie kliniczny. Na szczęście podarował dyrektor podkówkę. O powrocie koncepcji utworzenia położnictwa była mowa w kuluarach. Taki wniosek postawiła niedawno komisja zdrowia przy sejmiku wojewódzkim.
Warto wiedzieć
- Toruński szpital dziecięcy w obecnej siedzibie funkcjonuje od 1989 roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?