Dwa lata temu Państwowa Straż Pożarna wstąpiła w szeregi Międzynarodowej Federacji Strażaków i Ratowników, która, podobnie jak federacje sportowe, obejmuje różne kategorie wiekowe. Od trzech lat organizowane są mistrzostwa świata juniorów.
[break]
W tym roku po raz pierwszy w mistrzostwach wezmą udział przedstawicielki płci pięknej. W rywalizacji o najcenniejsze trofea wezmą udział dziewczęta (wiek 12-17 lat) z Torunia i Papowa Toruńskiego, które wystąpią pod szyldem Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej z Papowa Toruńskiego.
- Zrodził się pomysł, aby na mistrzostwa świata w Czechach wystawić reprezentację juniorek - mówi aspirant sztabowy Piotr Sokołowski, trener reprezentacji Polski w sporcie pożarniczym. - Nie ukrywam, że ta incjatywa wyszła od nas dwóch, czyli ode mnie i mojego kolegi Wojciecha Lacha. Zauważyliśmy, że dzieczęta są bardzo dobrze wysportowane. W ubiegłym roku zdominowały spartakiadę dzieci i młodzieży.
Większość dziewcząt trenuje lekkoatletykę w MKL Toruń. Opiekunowie grupy postanowili wejść we współpracę z klubem, który szkoli dziewczyny głównie pod kątem siłowym i wytrzymałościowym. Natomiast treningi w sali PSP przy ulicy Legionów mają za zadanie zaznajomić młode sportsmenki z mistrzowskimi konkurencjami: wspinaniem się po drabinie hakowej, pożarniczym torem przeszkód na 100 metrów, sztafetą pożarniczą oraz ćwiczeniami bojowymi.
- Trening wygląda w ten sposób, że od poniedziałku do piątku trenują lekkoatletykę u siebie w klubie. W straży spotykamy się w weekendy i wówczas pracujemy nad techniką. Do marca będziemy trenować w hali, a później przeniesiemy się na stadiom przy ulicy Bema oraz do obiektu szkoleniowego przy Olsztyńskiej - dodaje Piotr Sokołowski.
Sztab szkoleniowy wierzy w dobry wynik swoich podopiecznych. Nie ukrywa, że celem jest miejsce na podium. Po cichu mówi się nawet o złotym medalu, zdając sobie jednocześnie sprawę z klasy innych zespołów.
A co mają do powiedzenia główne zainteresowane? Żadna z dziewcząt ani przez chwilę nie zastanawiała się nad podjęciem decyzji o starcie w mistrzostwach. W przypadku 14-letniej Natalii Gutmańskiej zaważyła chęć spróbowania czegoś nowego. No i opłaciło się.
- Przede wszystkim jest to coś, w czym nigdy nie miałam okazji brać udziału. Bardzo podoba mi się konkurencja wspinania po drabinie hakowej. Może w przyszłości zostanę strażakiem - śmieje się Natalia. - Często rozmawiamy na ten temat z dziewczynami. W Czechach chcemy wypaść jak najlepiej. Zdajemy sobie jednak sprawę, że konkurencja będzie bardzo silna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?