Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki polubiły toruńskie osiedla

Alicja Cichocka
Alicja Cichocka
Fachowcy apelują: Nie dokarmiajmy dzikiej zwierzyny z balkonów, to nie będą masowo nas odwiedzać

<!** Image 3 align=none alt="Image 223752" sub="W tym miejscu - pokazuje Piotr Buczkowski - jego brat natknął się na stado dzików
Fot. Grzegorz Olkowski">

Jak bumerang wraca na nasze łamy problem dzików wędrujących po toruńskich ulicach. Znów podchodzą blisko ludzkich osiedli. - Sami mieszkańcy są temu winni – nie mają wątpliwości specjaliści.

<!** reklama>

Ulicę Olsztyńską i jej okolice wszystkożerne dziki bardzo polubiły. Mieszkańcy pobliskich bloków rzucają im przez balkon resztki ze stołu, pokazując przez barierki kilkuletniej latorośli, jakie w okolicy są piękne okazy dzikich zwierząt. - Dzik to nie piesek czy kotek, a osiedle to nie zoo - Piotr Buczkowski wścieka się, gdy widzi takie sytuacje. Mieszka w sąsiedztwie ulicy Olsztyńskiej, przy ul. Działowej.

Kilka dni temu na stado ponad 20 zwierząt natknął się brat mężczyzny. Odcinek ulicy, gdzie obaj mieszkają, jest nieoświetlony. Gdy zapadnie zmrok, panują tam egipskie ciemności. Żeby przedostać się do Olszyńskiej, oświetlają sobie drogę latarkami. - Brat o mało nie osiwiał, gdy w kompletnych ciemnościach wszedł prosto w dzikie stado - opowiada o wydarzeniu sprzed kilku dni Piotr Buczkowski. Nie ma wątpliwości, że to cud, że jego brat wyszedł z tego bez najmniejszego szwanku.

Dlaczego stado dzikich zwierząt wchodzi w głąb osiedli? - Zagarniając kolejne połacie lasów oraz oferując łatwy pokarm, człowiek burzy równowagę, wiec i dzik zachowuje się nienormalnie, podchodząc blisko osiedli ludzkich - Renata Nowicka, weterynarz w Animal Patrol, który na zlecenie toruńskiego Urzędu Miasta odławia dziki, nie jest zdziwiona takim zachowaniem zwierząt. - Co więcej - dodaje - przyzwyczajone do łatwego pokarmu dziki będą wracać do ludzi.

Podobny problem ma większość dużych miast otoczonych lasami. Gdańsk walczy z dzikami siódmy rok. Zakaz dokarmiania dzików pod groźbą kary w postaci grzywny uchwalili miejscy radni.

Sygnały o stadach zagrażających ludziom zbiera toruńskie Centrum Zarządzania Kryzysowego. Na miejsce najpierw wysyłany jest patrol policji i straży miejskiej. Gdy dzik stwarza bezpośrednie zagrożenie, wzywany jest weterynarz, a zwierzyna usypiana. Dziki w Toruniu odławia Animal Patrol. Zwabione do odłowni zwierzęta jadą 200 kilometrów, do ośrodka hodowli w okolicach Miastka na Pomorzu. Weterynarze Animal Patrol przyznają, że odławianie przy obecnej pogodzie będzie trudne. Wszystkożerny dzik ma pożywienia pod dostatkiem, nie skusiłby się na smakołyki weterynarzy. - Musimy poczekać do pierwszych mrozów - wyjaśnia Renata Nowicka.

Ciemnościami panującymi przy odcinku ul. Działowej zainteresowaliśmy dyrektora Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta, Marcina Kowallka. - Wyślemy inspektorów w teren, żeby zbadali sytuację - obiecuje dyrektor. Wydział właśnie przygotowuje budżet na kolejny rok, jest więc szansa, że mieszkańcy z ul. Działowej nie będą musieli oświetlać sobie drogi latarkami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska