Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Forpoczta i oklaski prezydenta [MINĄŁ TYDZIEŃ]

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Oprócz minister Zalewskiej, w Toruniu gościł również Festiwal Kolorów
Oprócz minister Zalewskiej, w Toruniu gościł również Festiwal Kolorów Sławomir Kowalski
Niespodzianki nie było. Już miesiące temu było pewne, że poniedziałkowa debata z udziałem minister edukacji Anny Zalewskiej, prezentująca dobrą zmianę w oświacie, odbędzie się w Toruniu, oczywiście w sali na Jordankach.

[break]
W ten sposób najmłodsze inwestycyjne „dziecko” prezydenta Michała Zaleskiego gościło kolejnego ministra rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej - wypada przypomnieć - byli tu wicepremier i minister kultury Piotr Gliński oraz wicepremier i minister nauki Jarosław Gowin.

A może by premier Beata Szydło zorganizowała wyjazdowe posiedzenie rządu na Jordankach??? Bo taka autentyczna i szczera radość z obcowania z tzw. pierwszoligowymi politykami PiS-u bije od prezydenta Zaleskiego! Szefową resortu edukacji komplementował publicznie: „Jestem pod wrażeniem profesjonalizmu i erudycji pani minister, wrażenie jest takie, że ręce same składają się do oklasków”. Było też porównanie oświatowej zmiany autorstwa minister Zalewskiej do przewrotu kopernikańskiego! Podobne wypowiedzi prezydenta o politykach Platformy Obywatelskiej jakoś trudno sobie przypomnieć, chociaż sypnęli milionami na inne jego inwestycyjne „dzieci”, czyli most i halę przy ul. Bema.

Co do polityków PO, to jeden z tabloidów zapowiedział transfer toruńskiego posła Arkadiusza Myrchy do Nowoczesnej. A przecież nie minął jeszcze rok, gdy od ówczesnej premier Ewy Kopacz dostał „jedynkę” na wyborczej liście. Pomysł tabloidu z transferem posła Myrchy opierał się właśnie na byłej szefowej rządu, która ma prowadzić wojnę z obecnym szefem PO Grzegorzem Schetyną. Efektem miałoby być rozbicie partii, a forpocztą masowego przejścia dużej grupy jej ludzi do Nowoczesnej byłby właśnie poseł Myrcha jako człowiek premier Kopacz. Tyle że w „Nowościach” zaprzeczył on tej koncepcji bardziej niż stanowczo. Nic dziwnego - jaka to dziś różnica, PO czy Nowoczesna? Ten sam problem z konkretnymi odpowiedziami na pomysły PiS-u.

Problem mają niektórzy w Bydgoszczy. Bo jest pomysł, by Toruń objął więcej udziałów w tamtejszym Porcie Lotniczym i zarazem dał miliony na jego rozwój. W zamian wszedłby do jego nazwy. Byłby to więc Port Lotniczy Bydgoszcz-Toruń. Pomysł rzuciła spółka prowadząca bydgoskie lotnisko, w której większość udziałów ma samorząd województwa. Od razu błysnął prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. Ocenił to jako „absurd dnia, to tak jakbyśmy my wnioskowali o zmianę nazwy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika”.

Tu prezydent Bruski nie docenił światłej inaczej tak zwanej bydgoskiej elyty. Bo dwa lata temu jeden z byłych tamtejszych radnych zaproponował, by w nazwę „Universi-tas Nicolai Copernici Toruń” uzupełnić o dopisek „Bydgoszcz”. Stwierdził, że byłby to „gest wdzięczności, którego podobno oczekują bydgosz-czanie”. Tyle że nie miał pojęcia, że do takiej zmiany potrzeba decyzji Sejmu. A z lotniskiem chodzi o banalnie prosty biznes. Tylko Toruń dorzuca miliony na jego rozwój, więc w zamian ma dostać bonus w nazwie. Z tego powodu w Bydgoszczy kolejna antytoruńska histeria rozkręciła się już jednak na dobre. Prezydent Bruski, tamtejsi posłowie i radni skrobnęli nawet list protestacyjny. Fakt, musi ich ta sytuacja uwierać. Bo okazuje się, że Bydgoszczy potrzebne jest wsparcie innych zakątków regionu z Toruniem na czele. Czyli żadna z tej Bydgoszczy metropolia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska