Fort do wynajęcia. Za złotówkę

Ile trzeba zapłacić za wynajęcie obiektu o powierzchni niemal czterech tysięcy metrów kwadratowych? Jeżeli jest to toruński Fort I, to miesięczne opłaty będą wynosiły złotówkę plus VAT. Tyle samo będzie trzeba również płacić za dzierżawę otaczających forteczne zabudowania terenów o powierzchni ponad pięciu tysięcy metrów kwadratowych. Takie warunki ustalili gospodarze miasta. Poszukiwania przyszłego najemcy rozpoczęły się 24 lipca, oferty można składać w ZGM do 25 sierpnia.

Zobacz także: Toruń. Demonstracja przeciw zmianom w SN [SOBOTA]

- Nabór ofert skierowany jest do organizacji pozarządowych, które prowadziłyby w tym obiekcie niekomercyjną działalność edukacyjną mieszkańców Torunia, w szczególności dzieci i młodzieży - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia.

Stawki czynszu są już ustalone, zatem zainteresowani będą się musieli wykazać przed komisją konkursową przede wszystkim pomysłami na zagospodarowanie warowni, oraz udowodnić, że poradzą sobie z kosztownym i trudnym remontem, jakie fort pilnie wymaga. Zgodnie z konkursowymi wytycznymi o klucze do fortecznej bramy będą mogły ubiegać się organizacje, które funkcjonują od co najmniej 12 miesięcy prowadząc działalność na terenie Torunia oraz na rzecz jego mieszkańców.

Fort zbudowany na przełomie lat 80. i 90. XIX stulecia był najnowocześniejszym obiektem pierścienia twierdzy. Jest jedynym w Toruniu i jednym z nielicznych w tej części Europy fortem pancernym.

Do naszych czasów zachowały się tu m.in. trzy potężne wieże artyleryjskie z dość kompletnym, chociaż bardzo zniszczonym, wyposażeniem. W całej Europie znajduje się w sumie pięć takich konstrukcji.

Podobnych rarytasów można znaleźć tu więcej, Fort I stanowi więc cel pielgrzymek pasjonatów fortyfikacji, nawet tych zza oceanu.
- Z racji naprawdę unikalnych wartości tego obiektu, gospodarz powinien zostać zobowiązany m.in. do rzetelnego zabezpieczenia fortu - mówił swego czasu „Nowościom” Lech Narębski, toruński konserwator zabytków i znawca miejskich fortyfikacji.

Zobacz także: Kamil Czeszel, dance i dziewczyny na plaży [WIDEO]

Zobowiązanie to jedno, z egzekwowaniem bywa jednak różnie. Jeśli chodzi o forty, Toruń ma pod tym względem bardzo przykre doświadczenia o czym wiele razy pisaliśmy. Przyszły dzierżawca Fortu I będzie musiał jednak zdawać raporty ze swojej działalności i liczyć się z kontrolami. Umowę najmu podpisze na czas nieokreślony, jednak może ona zostać przez magistrat rozwiązana jeżeli okaże się, że najemca będzie korzystał z obiektu w sposób niezgodny z pierwotnymi złożeniami lub nie wypełni zobowiązań remontowych. W tym ostatnim przypadku wszelkie roboty muszą być prowadzone pod nadzorem konserwatora.

Budowa Fortu I kosztowała Niemców ponad 3,5 miliona marek. Jego główną bronią była czterowieżowa bateria haubic kalibru 21 cm. W warunkach bojowych te potwory odezwały się tylko raz. W nocy z 2 na 3 sierpnia 1914 roku artyleria główna otworzyła ogień w stronę znajdującej się wtedy na Drwęcy rosyjskiej granicy, szybko jednak okazało się, że informacja o zbliżających się kozakach, która kanonadę spowodowała, okazała się nieprawdziwa.

Patrole rosyjskie pojawiły się na toruńskich przedpolach 6 lat później. Twierdza była już wtedy polska, ale pozbawiona przez wycofujących się Niemców sprzętu. W sierpniu 1920 r. zwiad sowiecki miał dotrzeć w okolice Fortu I, jednak pospiesznie stamtąd się wyniósł. Nieliczni obrońcy mieli odstraszyć czerwonoarmistów zbudowanymi na poczekaniu makietami dział.