Galeria drzew nad toruńską Strugą została wycięta w pień. Ze względów bezpieczeństwa

[break]
- Tyle było wokół tych drzew szumu, tyle poszło na nie pieniędzy, a teraz wszystko powycinali - Czytelnik z ulicy Wojska Polskiego, który zadzwonił z tą wiadomością, nawet nie próbował kryć oburzenia.

Rzeczywiście, kiedy w maju 2010 roku nad toruńską Strugą zaczęła powstawać galeria drzew, mówiło się nawet, że jest to ewenement na europejską skalę. Artyści z Polski, Holandii i Litwy zamienili przeznaczone wcześniej do wycinki pnie w malowane i rzeźbione dzieła sztuki.

Zdania na temat ich urody były podzielone, z całą pewnością jednak między ulicami Wojska Polskiego i Batorego powstało coś bardzo oryginalnego. Plener rzeźbiarsko-malarski zorganizowało wtedy, przy wsparciu sponsorów i wolontariuszy, stowarzyszenie Civitas Christiana. Przedsięwzięcie pochłonęło około 20 tys. zł, czyli połowę sumy, jaką by trzeba było zapłacić za wycinkę drzew.

Rzeźby, których korzenie nadal tkwiły w ziemi, wymagały jednak konserwacji. Jak się dowiedzieliśmy, zebrane na realizację projektu fundusze wystarczyły na to, aby taką opiekę sprawować przez trzy lata. Później pojawił się problem, ponieważ drzewa stały częściowo na terenach należących do miasta, a częściowo do spółdzielni mieszkaniowej.

Kolorowym spadkiem nie miał kto się zająć, tymczasem martwe pnie zaczęły zagrażać otoczeniu. Ze względów bezpieczeństwa zapadła więc decyzja o ich wycince. Kolorowe pnie mimo wszystko nie znikną całkowicie z krajobrazu.

- Najzdrowsze elementy zostaną wykorzystane jako siedziska - mówi Szczepan Burak, dyrektor Wydziału Środowiska i Zieleni Urzędu Miasta.

Inny Czytelnik podzielił się z nami również swoimi uwagami na temat pełnych jemioły drzew przy ulicy Żwirki i Wi-gury. Tydzień temu w Urzędzie Miasta została podpisana umowa z firmą, która ma oczyścić z jemioły ponad sto drzew, w tym również te rosnące przy Żwirki i Wigury.