Gdzie się podzieje Zespół Szkół nr 26?

<!** Image 3 align=none alt="Image 209414" sub="Basen w budynku III LO to jeden z argumentów urzędników, aby zlokalizować tam Zespół Szkół nr 26
[Fot. Sławomir Kowalski]">
Duży budynek i dostęp do krytej pływalni to argumenty urzędników przemawiające za lokalizacją szkoły specjalnej w gmachu III LO. W tym tygodniu mają się odbyć spotkania z dyrektorami obu placówek.
**Sprawa ogólniaka ze Skarpy to od kilku tygodni bardzo gorący temat. Społeczność „trójki” bardzo mocno protestuje przeciwko zmianom planowanym przez lokalny samorząd. Mówiąc wprost, chodzi o zabranie dużej części budynku licealistom i umieszczenie tam Zespołu Szkół Specjalnych nr 26. <!** reklama>**

Zajęta pani dyrektor

- Budynek, w którym obecnie mieści się III LO, wcześniej już funkcjonował wespół z Gimnazjum nr 30, które zostało wygaszone. Nie było problemu, uczniowie korzystali z dwóch wyodrębnionych części budynku - przekonuje Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prezydenta Torunia. - W planowanej koncepcji powracamy do sytuacji, gdy w jednym budynku funkcjonują dwie odrębne szkoły, a dzięki temu przestrzeń jest w pełni wykorzystana.

Przeciwnicy przeniesienia ZS nr 26 do budnku III LO argumentują, że współistnienie tak różnych szkół w jednym obiekcie to zły pomysł. Podkreślają też, że wygaszone Gimnazjum nr 30 nie było odrębną szkołą. Wraz z „trójką” tworzyło ono Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 3. Zarządzał nim jeden dyrektor, wspólna była też kadra pedagogiczna.

Fakty są jednak niezaprzeczalne. Zespół Szkół nr 26 funkcjonuje w bardzo złych warunkach lokalowych. Placówka, w której skład wchodzi podstawówka, gimnazjum oraz szkoła przysposabiająca do pracy, działa w dwóch budynkach. Zajmuje skrzydło gmachu SP 32 na Skarpie oraz poprzedszkolny obiekt na Rubinkowie.

Próbowaliśmy się dowiedzieć, jak na wymyśloną przez urzędników nową lokalizację zapatruje się dyrekcja „dwudziestej szóstej”. Czy pomysł się im podoba i czy rzeczywiście poprawi się codzienne funkcjonowanie niepełnosprawnych uczniów. Ku naszemu zaskoczeniu, okazało się to jednak niemożliwe.

- Główna pani dyrektor przebywa na zwolnieniu lekarskim, a pani wicedyrektor ma tak napięty terminarz, że nie znajdzie ani chwili na rozmowę - usłyszeliśmy w sekretariacie szkoły.

Kolizji nie będzie

Jak informuje Aleksandra Iżycka, koncepcja lokalizacji „dwudziestej szóstej” w budynku przy ul. Raszei oparta została na następujących przesłankach - to metraż obiektu III LO, dostępność do basenu oraz brak konieczności likwidacji którejkolwiek ze szkół ponadgimnazjalnych. Nie otrzymaliśmy natomiast informacji, czy koncepcję konsultowano z ekspertami z zakresu pedagogiki specjalnej.

Urzędnicy twierdzą też, że nie będzie żadnej kolizji co do korzystania z pływalni. Uczniowie mają mieć zajęcia pływackie i rehabilitacyjne w różne dni tygodnia.

- To wszystko są mrzonki. Żeby z basenu mogły korzystać niepełnosprawne dzieci, trzeba będzie go spłycić. Stanie się bezużyteczny dla naszej młodzieży. Trudno się też oprzeć wrażeniu, że w mieście ktoś wymyślił sobie szkołę specjalną z basenem - my go mamy - więc my dostaniemy tę placówkę - mówi jeden z nauczycieli III LO.

Decyzje wkrótce

Sprawa wciąż nie jest zamknięta.

- Argumenty wszystkich stron są brane pod uwagę, dlatego też proces dochodzenia do konkretnego rozwiązania wciąż trwa. Kolejne spotkania z dyrektorami placówek planowane są w najbliższym czasie - dodaje Aleksandra Iżycka.

Nastroje w „trójce” są bardzo złe. Przedstawiciele liceum - rodzice, nauczyciele i uczniowie byli na spotkaniu z wiceprezydentem Ludwikiem Szubą. Wcześniej pod petycją w sprawie ratowania III LO zebrano 2,3 tys. podpisów. Z władzami miasta spotkał się też dyrektor Społecznej Szkoły „Edukacja”, która od dawna wynajmuje pomieszczenia w „trójce”. Nie wiadomo natomiast, czy swoją opinię w sprawie przeniesienia na ul. Raszei wyraziła dyrekcja ZS nr 26.