Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hejterzy przepraszają. Stop hejtowi powiedziały lekarka spod Torunia, a także działaczka Iwona Hartwich oraz urzędniczka Monika Mikulska

Małgorzata Oberlan
Stop hejtowi powiedziała też Iwona Hartwich, działająca na rzecz osób niepełnosprawnych
Stop hejtowi powiedziała też Iwona Hartwich, działająca na rzecz osób niepełnosprawnych Marek Szawdyn
Lekarka spod Torunia, a także działaczka Iwona Hartwich oraz urzędniczka Monika Mikulska otrzymały publiczne przeprosiny w prasie od hejterów. - Niestety, ale lekarze coraz częściej narażeni są na szkalujące posty w sieci. Zawsze im radzę: reagujcie! - mówi adwokat Krzysztof Izdebski, Rzecznik Praw Lekarza Okręgowej Izby Lekarskiej w Toruniu.

Publiczne przeprosiny to wynik ugody sądowej. - Nie chodziło mi o to, by brać odwet na tej osobie. Chodziło o jakąś naukę dla niej. Czy wyciągnie wnioski na przyszłość, zależy już tylko od niej - mówi lekarka.

Opisywana lekarka to pediatra i specjalista chorób zakaźnych z wieloletnim stażem. Prosi, by nie podawać na łamach jej nazwiska. Długo pracowała w toruńskim szpitalu wojewódzkim. Obecnie przyjmuje pacjentów w przychodni zdrowia w pod Toruniem. - Nigdy w życiu nie zdarzyło mi się coś podobne. To był pierwszy i, mam nadzieję, ostatni raz - zaznacza.

W lutym 2018 roku lekarka była hejtowana na Facebooku. W grupie „Zławieś i okolice. Sprzedam, kupię, zamienię” pisano o niej rzeczy, których szczegółów nawet nie chce już przytaczać. Pani Anna, autorka postów, przyznała potem ustnie i pisemnie, że komentarze nie miały uzasadnienia w faktach, były obraźliwe, zniesławiające i oparte na insynuacjach.

Walka lekarki o dobre imię skończyła się ostatecznie dopiero po blisko roku. 6 lutego 2019 roku pani Anna opublikowała w lokalnej prasie obszerne przeprosiny. „Niniejszym wyrażam ubolewanie, iż powyższe komentarze naraziły Panią dr (tu: nazwisko) na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu lekarza” - tak się kończyły.

Czytaj też:
Praca w regionie - oferty od 5 tys. zł
Zginęli nim dosięgnęła ich sprawiedliwość
Zarobki w toruńskiej straży miejskiej

- Przeprosiny były wynikiem ugody zawartej w sądzie, po sprawie karnej - mówi adwokat Krzysztof Izdebski, który reprezentował lekarkę. To nie tylko doświadczony prawnik, ale i Rzecznik Praw Lekarza przy Kujawsko-Pomorskiej Okręgowej Izbie Lekarskiej w Toruniu. - Niestety, lekarze to osoby obecnie często cierpiące z powodu internetowego hejtu. Autorzy szkalujących ich postów czują się bezkarni do czasu, gdy wezwani zostaną do sądu. To dopiero jest dla nich przysłowiowym zimnym prysznicem i skłania do autorefleksji. Jak wynika z mojego doświadczenia, większość takich spraw kończy się zawieranymi przed sądem ugodami i przeprosinami - mówi adwokat Krzysztof Izdebski.

Jak zaznacza prawnik, tego typu sprawy o zniesławienie trwają zazwyczaj kilka miesięcy. Tyle czasu mija od wniesienia prywatnego aktu oskarżenia do zakończenia sprawy. Anonimowość hejterów jest coraz mniejsza, z czego ci niekoniecznie zdają sobie sprawę.

Policja jest już odpowiednio przygotowana do ustalania autorów obraźliwych postów, a i sądy z o wiele większym zrozumieniem traktują problem, niż miało to miejsce przed laty. Ponieważ dla każdego hejtera milczenie to przyzwolenie, a wręcz zachęta do przesuwania granic, zawsze powtarzam lekarzom: reagujcie! - podkreśla adwokat.

POLECAMY:
Cennik taksówek w Toruniu. Gdzie najtaniej?
Gdzie po najlepsze w Toruniu zapiekanki?
Memy o Kujawsko-Pomorskiem

Stop hejtowi powiedziała też Iwona Hartwich, działająca na rzecz osób niepełnosprawnych oraz Monika Mikulska, dyrektor ZGM w Torunia. Pierwsza torunianka wielokrotnie obrażana była w sieci przez... inną matką niepełnosprawnego dziecka. Hejetrka z Wrocławia nazywała ją m.in. "debilem, nieukiem, zdolną do każdego łotrowstwa ku...wą". Nie szczędziła też obelg pod adresem rodziny Iwony Hartwich. Sprawa skończyła się w sądzie ugodą i wrocławianka musiała przeprosić panią Iwonę.

Monika Mikulska pomawiana była internecie m.in. o branie łapówek. Podobnie jak instytucja, którą kieruje, czyli Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu. Ona także postanowiła reagować. Pozwała autorów szkalujących postów do sądu (i jako osoba prywatna, i w imieniu zakładu), doczekała się przeprosin.

Szeroko o walce z hejtem i pomówieniami w Internecie - w piątkowym Magazynie "Nowości".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska