Hotel w budynku po komisariacie

Nareszcie coś drgnęło na Bydgoskim Przedmieściu? Po willi przy Mickiewicza 20, szczęście uśmiechnęło się do kolejnego, opuszczonego przez lata budynku.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194564" sub="Hotel, jeśli powstanie, będzie się znajdował w jednym z najciekawszych i najbardziej niezwykłych budynków Bydgoskiego Przedmieścia [Fot.: Jacek Smarz]">Serial pod tytułem: Agencji Mienia Wojskowego znów nie udało się sprzedać gmachu po dawnym komisariacie na Bydgoskim Przedmieściu, trwał siedem lat. Jak już tydzień temu wspominaliśmy, ta siódemka okazała się szczęśliwa, 31 lipca wreszcie znalazł się kupiec, który za nieruchomość zapłacił 2 miliony 222 tysiące złotych i dawną kwaterę policji ma zamiar przekształcić na...

- Hotel – mówi Mariusz Chojnacki, przedsiębiorca spod Lipna, handlujący samochodami. – Remont planuję zacząć już w tym roku.<!** reklama>

Nowego właściciela czeka bardzo dużo pracy. Obiekt, który od 2004 roku, gdy wyprowadziła się z niego policja, stał pusty, jest mocno zniszczony. Przywracanie jego świetności ma się zacząć od wymiany okien i remontu dachu. Choć budynek nie jest indywidualnie wpisany do rejestru zabytków, prowadzone w nim prace, m.in. dzięki objęciu obszaru Bydgoskiego Przedmieścia konserwatorką ochroną, będą wymagały akceptacji opiekunów toruńskich zabytków. W Bramie Mostowej, czyli siedzibie miejskiego konserwatora, wiadomość o planach nowego gospodarza została przyjęta z entuzjazmem.

- Hotel? Dobrze by było – ocenia Mirosława Romaniszyn, miejski konserwator zabytków. - We wnętrzach można coś takiego zrobić, część zewnętrzna, mam nadzieję, jest bezpieczna, klatki schodowe również. Miejsce na windę pewnie uda się znaleźć, miejsce na parking już jest.

W okolicy wieści te również wywołują nadzieję, tym bardziej, że dawny komisariat jest przecież drugim budynkiem na Bydgoskim, do którego uśmiechnęło się ostatnio szczęście. Jak już wcześniej informowaliśmy, niedawno nowego właściciela znalazł także wieloletni dzielnicowy wyrzut sumienia, czyli willa przy ulicy Mickiewicza 20. Jej właścicielem został szef toruńskiej firmy Nova Trading, który chce tu otworzyć m.in. kawiarnię.

- Jeśli uda się zrealizować plany dotyczące adaptacji byłego komisariatu na hotel, byłoby wspaniale – cieszy się Paweł Kołacz ze Stowarzyszenia Bydgoskie Przedmieście. – Takie obiekty bardzo szybko zmieniają przecież na lepsze charakter całej okolicy!

Na Bydgoskim, kiedyś najbardziej reprezentacyjnej dzielnicy Torunia, dziś nie ma hoteli. Ten mógłby doskonale wypełnić lukę, bo poza częścią ekskluzywną, ma także zmieścić hotel turystyczny. Takie przedsięwzięcie jest jednak sporym wyzwaniem. Kilka lat temu raj dla odwiedzających miasto gości miał już przecież powstać na rogu Sienkiewicza i Fałata. Byłe kasyno saperów jest dziś jednak przeznaczone na sprzedaż.

Opisując dawny komisariat, wielokrotnie wspominaliśmy o jego tragicznej przeszłości, przypominając chociażby kapitana Jana Drzewieckiego zamordowanego tu przez gestapo 1 lipca 1942 roku.

- Myślę, że jego pamięć będzie można uczcić jakąś tablicą – mówi Mariusz Chojnacki.

Budynek na rogu Bydgoskiej i Kujota ma szansę na ratunek. Na Bydgoskim wciąż wiele jest jednak kamienic, dla których lada moment może już być za późno. Na czele tej czarnej listy znajduje się, również wiele razy przez nas opisywany, obiekt przy Bydgoskiej 50. Czy o nim również będziemy kiedyś mogli napisać z nadzieją?

Budynek z ciekawą przeszłością

Przed wojną, na rogu Bydgoskiej i Kujota mieściła się Komenda Wojewódzka Policji i prawdopodobnie również toruńska siedziba „Dwójki”, czyli polskiego kontrwywiadu. Po drugiej stronie ulicy znajdował się wtedy niemiecki konsulat, a okolica była świadkiem zmagań szpiegowskich.

Podczas okupacji, w budynku kwaterowało gestapo, od 1945 roku zadomowił się tu Urząd Bezpieczeństwa.