<!** Image 3 align=none alt="Image 206910" sub="Fot. S. Kowalski">
Rodzice 6-latków po raz ostatni mogą decydować o edukacyjnym losie swoich dzieci. Wielu nie wie, co robić. Ruszają zapisy do podstawówek, a specjaliści z poradni psychologiczno-pedagogicznej mają ręce pełne roboty. Pomocy szukają rodzice, którzy nie umieją ocenić, czy 6-latek powinien iść do szkoły czy zostać w przedszkolu.
<!** reklama>
We wrześniu 2014 roku rodzice będą wolni od takich dylematów. Wówczas dojdzie do faktycznego obniżenia wieku szkolnego z siedmiu do sześciu lat. Tak w każdym razie zapowiada resort edukacji. Obecnie jednak panuje tzw. okres przejściowy, a rodzice mają prawo samodzielnie decydować. Dla wielu to wyjątkowo trudna sprawa.
- Córka jest inteligentną dziewczynką, łatwo nawiązuje kontakty, jest otwarta. Ale czy to wystarczy, żeby odnalazła się w nowym środowisku? Czy nie wyrządzę jej krzywdy, skracając dzieciństwo? - zastanawia się Ewa Rumińska, mama 6-letniej Zuzi.
Monika Janas, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej, dobrze wie, jak zdezorientowani bywają rodzice. Jej pracownicy organizują dla nich specjalne konsultacje i spotkania w przedszkolach.
- Wątpliwości jest mnóstwo. Różne bywa także podejście rodziców do kwestii obniżenia wieku szkolnego. Niektórzy uważają, że jeśli dziecko dobrze czyta i pisze, to jest gotowe do szkoły. My natomiast patrzymy na dojrzałość jego emocji, która nie zawsze idzie w parze z umiejętnością pisania i czytania - tłumaczy. - Bywa, że w niektórych przypadkach wręcz doradzamy odroczenie podjęcia obowiązku szkolnego ze względu na brak dojrzałości dziecka.
O tym, że 6-latki w szkole to spore wyzwanie, doskonale wiedzą w SP nr 5 przy ul. Żwirki i Wigury, gdzie działa pierwsza klasa złożona wyłącznie z dzieci 6-letnich.
- Formy i metody pracy są tam inne niż z 7-latkami. Więcej jest też problemów emocjonalnych, tęsknoty za rodzicami, łez - opowiada Katarzyna Matjanowska, wicedyrektor SP nr 5. - Nauczycielka, która prowadzi tę klasę, radzi sobie świetnie, choć zadanie ma naprawdę niełatwe.
Janusz Pleskot, dyrektor magistrackiego wydziału Edukacji, nie spodziewa się szturmu 6-latków na podstawówki.
- Jesteśmy na to przygotowani, ale sądzę, że nabór będzie na poziomie ubiegłego roku szkolnego. Rodzice chyba nie do końca ufają ministerstwu, które przecież już raz odroczyło obniżenie wieku szkolnego - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?