- Czy naprawdę nie ma sposobu na wandali? - pyta pani Michalina, emerytka z Jakubskiego Przedmieścia. Niemal codziennie spaceruje ścieżką, prowadzącą od cmentarza w kierunku ul. Sobieskiego i „Garbatego mostka”, i niemal codziennie z przerażeniem obserwuje też, jak niszczone są pomarańczowe kosze na odpadki, zwane mandarynkami. Rzadko się zdarza, by wymienione kosze w normalnym stanie przetrwały dłużej niż kilka dni.
- Faktycznie, kosze uliczne umieszczone przy ul. Sobieskiego niszczone są
regularnie. Systematycznie je naprawiamy lub wymieniamy - w zależności
od stopnia zniszczenia – przyznaje Magdalena Krzyżanowska, rzeczniczka prasowa Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania w Toruniu. - Wymiana tego typu kosza, tzw. mandarynki,
kosztuje ok. 100 zł, a wymiana kosza wraz ze słupkiem - ok. 200 zł.
Problem jest poważny, bo każdego miesiąca wandale niszczą ok. 20 koszy na odpady z logo MPO. Najwięcej – i to, niestety, nie zmienia się od lat – w noc sylwestrową. W tym roku w sylwestra zniszczono 48 „mandarynek”.
Kosze na odpady na ulicach Torunia MPO ustawia na zlecenie Miejskiego
Zarządu Dróg. Obecnie w całym mieście jest ich 940 - 720 „mandarynek" oraz 220 ozdobnych żeliwnych koszy typu belweder, corolla i retro na starówce.
- Wiosną wszystkie kosze dokładnie myjemy i dezynfekujemy – dodaje Magdalena Krzyżanowska. - Niestety, efekty mycia mogą nie być widoczne, ponieważ wandale często pozostawiają na koszach różne napisy i wulgaryzmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?