Osoby zamieszkujące kamienice przy ulicy Zamkowej 18 i 20 drżą ze strachu. Obawiają się ulewnych deszczów, które mogą zagrozić bezpośrednio ich posesjom.
<!** Image 2 align=right alt="Image 171572" sub="Krawężniki ułożone przy nowej jezdni są zbyt niskie i nie spełniają swojej funkcji ochronnej. Wszystko to na odcinku 30 metrów. Fot. Karol Piernicki
">Wszystkiemu winny jest remont fragmentu grudziadzkiej ulicy Zamkowej na odcinku od budynków 7, 18 i 20 w stronę Góry Zamkowej.
Woda robi co chce?
W opinii okolicznych mieszkańców jest on wykonywany w sposób niewłaściwy. Chodzi, przede wszystkim, o krawężniki, które są za niskie i nie zabezpieczą budynków przed spływającą wodą.
- Już teraz, jak były średnie deszcze, to woda spływała całą szerokością jezdni aż do wysokości ulicy Solnej - denerwuje się pan Krzysztof, mieszkający przy Zamkowej 20. - W związku z przebudową fragmentu naszej ulicy zerwano starą nawierzchnię, pozbawiono jezdnię rynsztoków i systemów odwadniających, a nową kostkę ułożono na równi z krawężnikami. Ma to niby ładnie wyglądać, ale przez to jesteśmy w niebezpieczeństwie.
W wyniku ulewnego deszczu zagrożona jest nie tylko Zamkowa, ale także Podgórna i Solna. Ponad trzydzieści osób podpisało petycję, którą skierowano do władz miasta.
- Odbyło się, co prawda, jedno spotkanie przedstawicieli mieszkańców z magistrackimi urzędnikami - przyznaje nasz rozmówca. - Co z tego, skoro większość z nich uważała, że problemu nie ma, bo droga jest gotowa na przyjęcie wody. Zastanawiam się w jaki sposób. Czyżby miała wyparować?
<!** reklama>Do spotkania wiceprezydenta Marka Sikory i przedstawicieli Zarządu Dróg Miejskich z mieszkańcami doszło 19 kwietnia. Ustalono, że to ZDM ma odpowiadać za dalszy przebieg remontu i na bieżąco go monitorować.
Wszystko jest w porządku
- Projekt przebudowy tej ulicy nie budził dotąd wątpliwości żadnej z instytucji, takich jak choćby wodociągi - wyjaśnia Łukasz Cybulski, inspektor ds. inwestycji ZDM w Grudziądzu. - Według naszych opinii woda nie stanowi większego zagrożenia dla mieszkańców. Na przebudowę kompleksową, która nadałaby całej ulicy sprawny system odwadniania, nie mamy na razie pieniędzy.
Mieszkańcom pozostaje więc czekać i z niepokojem patrzeć w niebo. Pierwsze opady mają odwiedzić Grudziądz już w niedzielę, a od połowy przyszłego tygodnia ma lać regularnie.
- Jeśli lunie z nieba, pozostanie nam chyba wziąć namiot i uciekać - kończy z żalem pan Krzysztof.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?