W wywiadzie udzielonym naszej gazecie były dyrektor CSW, Paweł Łubowski, opowiadał o naciskach, jakie miał na niego wywierać prezydent Torunia Michał Zaleski oraz Marek Żydowicz, prezes Fundacji Tumult.
[break]
Ten drugi - z ramienia Stowarzyszenia „Znaki Czasu” - zasiada w Radzie Programowej CSW. To ciało doradzające i opiniujące sprawy związane z działalnością statutową instytucji. Jej członków powołuje na 4-letnią kadencję prezydent Torunia.
Od Annasza do Kajfasza
Aby wnikliwie przyjrzeć się zarzutom Pawła Łubowskiego, postanowiliśmy zajrzeć do protokołów z posiedzeń rady. I nagle okazało się, że wcale nie jest to takie proste.
Przewodniczącym rady w interesującym nas okresie był prof. Lech Wolski. W rozmowie z „Nowościami” stwierdził, że dokumentacji nie ma, ponieważ przekazał ją do CSW. I jak zaznacza, nie on jest jej dysponentem, gdyż jego kadencja, podobnie jak pozostałych członków, skończyła się w grudniu 2014 roku.
W CSW twierdzą, że rada jest tworem niezależnym, nie mogą udostępnić jej dokumentacji i kierują nas z powrotem do... prof. Wolskiego.
Uderzyliśmy więc wyżej - do władz miasta, które nie tylko powołują radę, ale są również organizatorem i organem nadzorującym działalność CSW.
„Zasady i tryb działania rady określa uchwalony przez nią regulamin, a jej obsługą (w tym protokołowaniem spotkań) zajmuje się CSW” - czytamy w oficjalnej odpowiedzi z Wydziału Kultury. Koło znów się zamyka.
- Nie wiem, czy to są rzeczy do upublicznienia. Rada nie przekazuje nam protokołów ze spotkań. O tym, co się na nich dzieje, dowiadujemy się za pośrednictwem naszych przedstawicieli w jej składzie - mówi Zbigniew Derkowski, dyrektor Wydziału Kultury.
- Kiedy zostanie powołana nowa rada? - pytamy.
- Nie wiem - słyszymy w odpowiedzi. - Zwróciliśmy się do wszystkich organizatorów o wyznaczenie swoich przedstawicieli. Zrobiło to tylko Ministerstwo Kultury.
Starcie w radzie
„Nowościom” udało się dotrzeć do materiałów z jednego z posiedzeń rady w kwietniu 2012 roku, na którym doszło do starcia Marka Żydowicza z Katarzyną Jaworską na temat funkcjonowania kina Centrum. I to na tyle poważnego, że zastępca prezydenta miasta Zbigniew Fiderewicz stwierdził: „Nie chcę być uczestnikiem tej pyskówki. (...) Jestem zażenowany tą sytuacją i nie wyobrażam sobie, aby do czegoś takiego dochodziło w urzędzie”.
Z naszych informacji wynika, że takie sytuacje na posiedzeniach rady zdarzały się częściej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?