Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto opróżni przepełnione kosze na śmieci w Kaszczorku?

Szymon Spandowski
Nadzór nad koszami przy ulicy szczęśliwej w Kaszczorku przejął właśnie Miejski Zarząd Dróg
Nadzór nad koszami przy ulicy szczęśliwej w Kaszczorku przejął właśnie Miejski Zarząd Dróg Nadesłana
Mieszkańcy ulicy Szczęśliwej w Kaszczorku nie byli zbyt szczęśliwi widząc przepełnione kosze na śmieci, których nie miał kto opróżnić.

- Jakieś pół roku temu przy ulicy Szczęśliwej zamontowano sześć ławek z koszami na śmieci - mówi Krzysztof Kołowski, szef rady osiedla w Kaszczorku. - Od tego czasu służby miejskie spierają się, kto ma te kosze opróżniać. Mieszkańców to strasznie irytuje. Niektórzy, nie mogąc się doczekać interwencji gospodarzy miasta, zaczęli te śmietniki opróżniać sami.

Skąd takie zamieszanie i jak długo będzie jeszcze psuło nastroje mieszkańców ulicy Szczęśliwej?

Długie formalności

- Kosze zostały przekazane Miejskiemu Zarządowi Dróg i będą opróżniane - zapewnia Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta miasta. - Zwłoka w formalnościach wynikała z procedury przekazania koszy MZD przez Wydział Gospodarki Komunalnej.

**

Zobacz także: Zanim powstał Ogród Muzyki**

Skontaktował się z nami również jeden z toruńskich taksówkarzy, zwracając uwagę na egipskie ciemności jakie panują na oddanym niedawno do użytku rondzie przy ulicy Łódzkiej. Toruńscy drogowcy powinni mieć uczulenie na słowo „ciemność”, odmieniane w ostatnich tygodniach przez wszystkie przypadki.

- Oświetlenie na rondzie zostanie uruchomione w lutym - wyjaśnia rzeczniczka MZD, Agnieszka Kobus-Pęńsko.

Słupy oświetleniowe trzeba podłączyć do sieci. Wcześniej nie można było tego zrobić z powodu wciąż prowadzonych w okolicy robót drogowych.


O krok od tragedii

Skoro już o prądzie mowa... We wtorek do naszej redakcji przyszła Czytelniczka z historią wydawałoby się absurdalną i nieprawdopodobną. Pani Żaneta mieszka z rodziną w jednej z kamienic na toruńskiej starówce. W ubiegłym tygodniu jej syn o mało nie przypłacił życiem próby umycia rąk. Został porażony prądem, kiedy próbował odkręcić wodę. Kilka dni później to samo spotkało również naszą Czytelniczkę, kiedy dotknęła kranu. Kobieta skontaktowała się z Energą, wodociągami i zarządcą budynku.

Zobacz także: Zima jeszcze trochę potrzyma

- Do toruńskiego oddziału Energi Operatora faktycznie wpłynęło zgłoszenie o zagrożeniu życia i na tej podstawie pracownicy spółki dokonali oględzin instalacji. Stwierdzona została wadliwa instalacja wewnętrzna, w związku z czym dla bezpieczeństwa mieszkańców dokonano wyłączenia dostawy prądu do lokalu - mówi Andrzej Lis-Radomski z biura prasowego Grupy Energa. - Poinformowano też klientkę, że musi dokonać przeglądu swojej instalacji w mieszkaniu poprzez zgłoszenie usterek do właściciela, administracji bądź zarządcy obiektu.

Ktoś coś pokręcił?

Przegląd z pewnością jest konieczny i to w całym budynku. Prąd elektryczny od instalacji wodnej powinien być trzymany jak najdalej. Bardzo możliwe, że w kamienicy ktoś coś poprzestawiał na własną rękę i o mało nie doprowadził do tragedii.

Po otrzymaniu tego sygnału natychmiast skontaktowaliśmy się z Energą oraz zarządcami nieruchomości. Jedni i drudzy zareagowali bardzo szybko. Zarządcy zapewnili, że właściciel lokalu podjął już kroki w celu usunięcia awarii. Trzymamy za niego kciuki, a jeżeli będzie to konieczne, razem z fotoreporterem wpadniemy z wizytą.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska