Sytuacje kryzysowe powinny trzymać się od weekendów z daleka. Niestety, na ogół weekendy przyciągają je niczym magnes. Przy Szosie Lubickiej, kawałek za zjazdem z estakady mostu, ktoś skosił dwa posadzone tam drzewa. Pewnie zbyt szybko zjeżdżał i z drogi go wyrzuciło. Roślin nie połamał, ale wyrwał je z ziemi. Szybka interwencja mogłaby je uratować.
Wyrazy uznania
Drzewa rosną przy ulicy, w sobotę późnym popołudniem skontaktowaliśmy się więc z rzeczniczką Miejskiego Zarządu Dróg. Agnieszka Kobus-Pęńsko zadziałała natychmiast i przekazała sygnał Jolancie Swinarskiej, szefującej magistrackiemu Wydziałowi Środowiska i Zieleni. Pani dyrektor oddzwoniła tłumacząc, że skoszone drzewa są jednymi z tych, które zostały posadzone w ramach rekompensaty za wycinki szpitalne. Obu paniom należą się słowa uznania za zaangażowanie, finał tej historii jest jednak nieco mniej optymistyczny. Ponieważ uszkodzone drzewa wciąż jeszcze są w gestii Kujawsko-Pomorskich Inwestycji Medycznych, służby miejskiej nie mogły przy nich nic zrobić. Sygnał do K-PIM dotarł w poniedziałek rano, więc rośliny i tak weekend przeleżały z korzeniami na wierzchu. Pocieszające w tym wszystkim może być to, że specjaliści od zieleni w Inwestycjach Medycznych, bardzo o posadzone drzewa dbają, więc być może uda się im zniszczone przy Szosie Lubickiej rośliny uratować.
Zobacz też:
Szykuje się kolejna petycja przeciw planowanej wycince drzew w Toruniu
Niestety tyle szczęścia nie miało drzewko, które w 2012 roku zostało posadzone przy ul. Kościuszki. W czerwcu roku 2017 zniszczyła je ciężarówka, która przy okazji staranowała również fragment ogrodzenia kościoła Chrystusa Króla. Płot został naprawiony, nowego drzewa nie ma.
- Dlaczego nikt w tym miejscu nie posadzono nowego drzewa - pyta pani Anna z Mokrego. - Chciałabym się również dowiedzieć, czy ten kto je zniszczył, zapłacił miastu odszkodowanie. Za sadzonkę trzeba było zapłacić, utrzymanie rośliny również kosztuje. Drzewa to także miejski majątek.
Przekazaliśmy te pytania do Urzędu Miasta, czekamy na odpowiedź.
Akacja inwentaryzacja
Na marginesie warto dodać, że organizatorzy protestu przeciw planowanej wycince lip na placu Rapackiego, przekazując prezydentowi Torunia petycję w tej sprawie, z ponad czterema tysiącami podpisów, również zgłosili postulat dotyczący inwentaryzacji drzew oraz zmiany podejścia do nich. Chodzi o to, aby były one traktowane jako majątek miasta. Tak dzieje się między innymi w Warszawie, gdzie inwentaryzacja została już przeprowadzona.
Zobacz też:
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
