MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łączy pracę i pasję

Aleksandra Grzona
Zbigniew Poliszczuk prowadzi w Grudziądzu własne Studio Piosenki. Od ponad 40 lat jego pasją jest muzyka.

 Zbigniew Poliszczuk prowadzi w Grudziądzu własne Studio Piosenki. Od ponad 40 lat jego pasją jest muzyka.

Z wykształcenia jest nauczycielem muzyki i muzykoterapeutą. Prowadzi liczne warsztaty, w tym również zajęcia na oddziale psychiatrycznym w grudziądzkim szpitalu. Był założycielem zespołu "Bez Próby", z którym współpracował przez 15 lat, odnosząc liczne sukcesy. W 2005 roku stworzył wspomniane Studio Piosenki Zbigniewa Poliszczuka.

Jak przyznaje ze sztuką związany jest od zawsze.

Rodzinna tradycja

- Jesteśmy już siódmym pokoleniem w naszej rodzinie, które zajmuje się muzykowaniem. Mój ojciec był organistą, dziadek klarnecistą, a pradziadek pianistą. Grają również moi synowie. Roch współpracował z Andrzejem Wajdą przy filmie "Tatarak", napisał piosenki dla Krawczyka, czy Brodki. Sam wydał też płytę. Najmłodszy syn ma swoje studio. Natomiast najstarszy od dwóch lat pasjonuje się grą na saksofonie - mówi Zbigniew Poliszczuk.

Sam po raz pierwszy stanął na scenie mając 16 lat.

- To był mój pierwszy duży koncert. Zagrałem wówczas w Toruniu, przed 600-osobową publicznością. Wszystko zaczęło się więc ponad 40 lat temu - wspomina.

A miał zostać oceanografem.

Swój talent miał okazję prezentować też w czasie szkolnych uroczystości i na koncertach zespołów, których był członkiem.

- Pamiętam, że kończąc szkołę średnią, planowałem rozpocząć studia na oceanografii. Na szczęście, wychowawca szybko uświadomił mi, że powinienem robić to, w czym naprawdę jestem dobry. Dzięki tamtym decyzjom, dziś mogę powiedzieć, że jestem człowiekiem szczęśliwym, bo praca zarobkowa jest równocześnie moją pasją - przyznaje muzyk.

Jak podkreśla, studio jest tylko dopełnieniem jego marzeń.

- Na początku nie było łatwo. Obecnie jednak, dzięki powstawaniu kolejnych programów telewizyjnych promujących talenty, zauważam duże zainteresowanie muzyką wśród młodych ludzi. Miło mi przy tym, że moi podopieczni również mają okazję prezentować swoje umiejętności przed szerszą publicznością, osiągając przy tym sukcesy - dodaje.

Praca daje spełnienie

Codzienne działalność studia to jednak przede wszystkim ciężka praca.

- Uczymy emisji głosy, prawidłowej intonacji, dykcji, ruchu scenicznego, interpretacji i umiejętności posługiwania się mikrofonem, czyli wszystkiego, co powinien umieć prawdziwy artysta. Dopiero zwieńczeniem naszej pracy są koncerty - wyjaśnia Zbigniew Poliszczuk.

Zapytany o plany na przyszłość, bez wahania mówi o kontynuacji, a być może rozszerzeniu działalności studia.

- Ubolewam nad tym, że muszę się rozstawać ze słuchaczami, którzy kończą szkoły średnie i wyjeżdżają z miasta. Próbuję kontynuować naszą wspólną pracę, ale w niewielu przypadkach jest to możliwe. W przyszłości chciałbym znaleźć sposób, aby to zmienić i na większą skalę zająć się grupą starszej młodzieży - wyznaje artysta.

Zobacz galerię: Łączy pracę i pasję

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska