Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Laweta wjechała w kamienicę w Toruniu, ewakuowano mieszkańców. Dramat szewca [NOWE FAKTY]

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Laweta wjechała w kamienicę przy Szosie Chełmińskiej 104 w Toruniu. Wcześniej najechała na leżącą na jezdni oponę samochodu ciężarowego
Laweta wjechała w kamienicę przy Szosie Chełmińskiej 104 w Toruniu. Wcześniej najechała na leżącą na jezdni oponę samochodu ciężarowego Facebook/profil Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu
W nocy z poniedziałku na wtorek (23 na 24 października) laweta wjechała w zakład szewski na parterze kamienicy przy Szosie Chełmińskiej 104. Konieczna była ewakuacja mieszkańców. Na szczęście nikomu nic się stało.

OBEJRZYJ: Tych psów z toruńskiego schroniska nikt nie chce przygarnąć

od 16 lat

Informację o zdarzeniu na Szosie Chełmińskiej 104 - mniej więcej na wysokości wylotu ulicy Grunwaldzkiej - policja dostała około godziny 2.45 w nocy z poniedziałku na wtorek (23/24 października).

Laweta wjechała w kamienicę w Toruniu, wcześniej najechała na koło

- Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy przybyli na miejsce wynika, że 29-letni kierujący lawetą najechał na leżące na jezdni koło samochodu ciężarowego, w wyniku czego został wytrącony z toru jazdy, a następnie uderzył w witrynę kamienicy. Z budynku ewakuowano 14 osób, zarówno mieszkańcy jak i sam kierowca lawety nie ucierpieli w wyniku tego zdarzenia - mówi asp. Dominika Bocian, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Toruniu.

Laweta wjechała centralnie w witrynę znajdującego się na parterze kamienicy przy Szosie Chełmińskiej 104 zakładu szewskiego. Gdyby samochód trafił w budynek dwa metry w lewo, kierowca mógłby nie przeżyć uderzenia w boczną ścianę budynku. Widać, że wykazał się umiejętnościami i refleksem po najechaniu na oponę. Na szczęście w środku nocy nikt nie szedł chodnikiem ani nie jechał drogą rowerową przed kamienicą.

Po kilku godzinach laweta została wyciągnięta z parteru kamienicy. Tę część budynku zabezpieczono stemplami, podtrzymującymi strop między parterem a pierwszym piętrem. Odcinek po wschodniej stronie Szosy Chełmińskiej w rejonie kamienicy został zamknięty dla pieszych i rowerzystów. Przestrzegania zakazu przejścia i przejazdu pilnują policjanci.

Kamienica przy Szosie Chełmińskiej 104 opustoszała. Jeszcze w nocy jej mieszkańcy zostali ewakuowani. Taką decyzję ze względu na stan budynku podjął Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Ewakuacją zajął się Urząd Miasta.

Część kamienicy przy Szosie Chełmińskiej 104 w Toruniu, w którą wjechała laweta, nadaje się do poważnego remontu
Część kamienicy przy Szosie Chełmińskiej 104 w Toruniu, w którą wjechała laweta, nadaje się do poważnego remontu Piotr Lampkowski

- Z budynku przy Szosie Chełmińskiej ewakuowano 14 osób - potwierdza Malwina Jeżewska, rzeczniczka prezydenta Torunia Michała Zaleskiego. - Na miejsce zdarzenia został podstawiony autobus, jako chwilowe rozwiązanie, tak aby wszyscy potrzebujący pomocy mogli się ogrzać. Miasto zapewniło nocleg sześciu osobom. Matka z trójką dzieci trafiły do hostelu. Dwóch mężczyzn znalazło miejsce w schronisku. Pozostali lokatorzy sami znaleźli schronienie, na przykład u rodzin.

Dramatyczne zdarzenie w Toruniu: laweta zdemolowała zakład szewski

- Jak on to zrobił? - pyta ze łzami w oczach Jerzy Szymeczko, którego po godzinie 8 we wtorek spotkaliśmy na miejscu zdarzenia. Laweta wjechała w jego zakład szewski. Jego witryna z oknem i drzwiami została kompletnie zniszczona. Mocno uszkodzona jest też spora część wnętrza zakładu.

- Byłem z psem na porannym spacerze na Brzezinie, gdy zadzwonił do mnie kolega. Pytał, czy wiem, co się stało w moim zakładzie. Potem zadzwonił też z tą informacją pan ze Zrzeszenia Właścicieli i Zarządców Domów, od którego wynajmuję lokal. Zakład prowadzę tu od 10 lat. Po tych telefonach wsiadłem na rower i szybko tu przyjechałem. Strach pomyśleć co by było, gdyby samochód wjechał w zakład w godzinach jego otwarcia. Mam nadzieję, że będę mógł jak najszybciej wejść do środka. W zakładzie jest przecież sprzęt, są dokumenty, no i buty, po odbiór których będą się zgłaszać klienci - mówi poruszony Jerzy Szymeczko.

Więcej świeżych informacji o zdarzeniach w regionie na grupie na Facebooku:
Bieżące wypadki i utrudnienia w Kujawsko-Pomorskiem

Laweta uderzyła w kamienicę w Toruniu: co będzie z budynkiem?

Po godzinie 8 na Szosę Chełmińską 104 dotarli też przedstawiciele ZWiZD. Zrzeszenie zarządza kamienicą w imieniu jej właścicieli. To dwupiętrowy budynek z poddaszem. W kamienicy są dwa lokale użytkowe, oba na parterze. Oprócz szewca działa tu także sklep oferujący kominki. Nad i obok nich znajduje się dziewięć mieszkań.

- Co ci ludzie musieli w środku nocy przeżyć, słysząc huk i widząc samochód, który wjechał w kamienicę - zastanawia się Krystyna Bischoff z ZWiZD. - Są tu małe mieszkania, nie wszystkie były zajęte. Czekamy teraz na raport ze zdarzenia policji i straży pożarnej, by wystąpić do ubezpieczyciela. Liczymy, że jak najszybciej pojawi się też opinia PINB o stanie budynku. Wystąpimy o ekspertyzę techniczną, by na jej postawie ustalić zakres remontu i jak najszybciej go rozpocząć. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że nie będzie konieczna rozbiórka kamienicy.

Kamienica przy Szosie Chełmińskiej 104 pochodzi z końca XIX wieku. Kiedyś miała numer 90. Na parterze zawsze funkcjonowały warsztaty rzemieślnicze. Kilka lat temu kamienica została przez właścicieli wystawiona na sprzedaż za niecałe 2,5 miliona złotych. Nie znalazł się jednak kupiec. Budynek ma odmalowaną niedawno elewację. Ocieplono w niej również ostatnio ścianę szczytową. Teraz do remontu będzie część kamienicy od strony trasy średnicowej.

- Widać, że mocno naruszony został strop między parterem a pierwszym piętrem w tej części budynku. Wzmocnić pewnie trzeba też będzie strop między pierwszym piętrem a poddaszem. Lokatorzy zapewne szybko tu nie wrócą. W porozumieniu z właścicielami dbamy o ten budynek. Elewację odmalowaliśmy na kolor ceglany, by nawiązywała do historycznego wyglądu tej części miasta. Teraz czeka nas poważniejszy remont - dodaje Krystyna Bischoff.

Jeszcze przed południem we wtorek przed kamienicą pojawi się jej mieszkańcy.

- Około godziny 3 w nocy obudził nas wielki huk - opowiada pan Jarosław, zajmujący z żoną i trójką dzieci środkowe mieszkanie na poddaszu. - Resztę nocy żona z dziećmi spędziła w ośrodku interwencji kryzysowej, a ja w schronisku. Tak żyć jednak nie możemy, tym bardziej że córka beze mnie nie zaśnie. Prezydent miasta powinien nam pomóc. Na razie dostaliśmy zgodę, by z mieszkania zabrać najpotrzebniejsze rzeczy. Część kamienicy nad szewcem pewnie długo będzie wyłączona z użytkowania. Z nami powinno być inaczej. Liczę, że po wykonaniu ekspertyzy stanu technicznego budynku będziemy mogli wrócić do mieszkania. Może za tydzień będzie to możliwe?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska