Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lepkie ręce... i za kraty

Marcin Dutkowski
Łamiący przepisy kierowcy proponują najczęściej funkcjonariuszom grudziądzkiej drogówki 50 złotych za niewypisywanie mandatu. Co za to grozi?

Łamiący przepisy kierowcy proponują najczęściej funkcjonariuszom grudziądzkiej drogówki 50 złotych za niewypisywanie mandatu. Co za to grozi?

Kto komu najczęściej proponuje łapówki? Tego nie wiadomo, bo jeśli obie strony akceptują taki układ, nikt poza nimi się o tym nie dowiaduje. Jedyną głośną aferą korupcyjną w ostatnich latach w Grudziądzu był przypadek pracownika Urzędu Miejskiego, który pod koniec 2009 roku został oskarżony o przyjęcie dwóch łapówek w wysokości 800 złotych każda i drogiego alkoholu, przekazanego mu w imitacji książki „Pan Tadeusz”. Sprawa dość długo toczyła się w sądzie, ale skończyła uniewinnieniem. Mężczyzna do dzisiaj pracuje w ratuszu.

Jaki jest zatem obraz korupcji w Grudziądzu?

- Przeważająca większość spraw to przypadki kierowców zatrzymanych do kontroli przez policję, którzy proponują funkcjonariuszom korzyści majątkowe w zamian za odstąpienie od czynności służbowych - informuje Agnieszka Reniecka, zastępca prokuratora rejonowego.

Ostatni taki przypadek miał miejsce w połowie stycznia. Kierowca ciężarówki wezwał patrol drogówki na ulicę Dworcową, gdzie poprosił policjantów o przeprowadzenie jego samochodu przez most na Wiśle. Wymiary pojazdu, którym kierował, były bowiem niezgodne z przepisami i bez odpowiedniego zezwolenia nie mógł tego legalnie zrobić. Jednemu z funkcjonariuszy, aby namówić go do pomocy, włożył do ręki 50 złotych na - jak to sam określił - małą wódkę. Natychmiast został zatrzymany.

<!** reklama>Poprzednio zaś taką samą kwotę - tym razem z sugestią, że są to pieniądze na obiad - próbował wręczyć policjantom kierowca zatrzymany pod koniec ubiegłego roku na ulicy Hallera. Chciał tym samym uniknąć mandatu karnego w wysokości 100 złotych oraz dwóch punktów karnych za brak zapiętych pasów bezpieczeństwa. Ostatecznie musiał odpowiedzieć za oba czyny.

Pieniądze wkładane są policjantom bezpośrednio do rąk albo przekazywane na przykład w dowodzie rejestracyjnym. Zdarzały się też nietypowe propozycje łapówek. Na przykład złapana radarem kobieta zaproponowała policjantom, że da im po czekoladzie.

- Zgodnie z artykułem 229 kodeksu karnego, kto udziela lub obiecuje udzielić korzyści majątkowej lub osobistej osobie pełniącej funkcję publiczną, aby skłonić ją do naruszenia obowiązku służbowego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - informuje mł. asp. Jacek Jeleniewski, p.o. oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu. - Warto pamiętać, że przestępstwo to nie musi polegać na wręczeniu banknotu lub innej materialnej korzyści. Już sama propozycja jest karalna.

Nie warto więc sugerować: „Jakoś się dogadamy”. W ten sposób możemy się tylko pogrążyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska