Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała Japonia pakuje manatki?

Małgorzata Oberlan, zdjęcia jacek smarz/archiwum
Orion Electric - to była pierwsza japońska fabryka w specjalnej strefie ekonomicznej w Ostaszewie pod Toruniem. I jako pierwsza zwalnia całą załogę. Winien jest kryzys czy ma to raczej związek z wygaśnięciem pomocy publicznej i ulg? Czas na podsumowania.

Orion Electric - to była pierwsza japońska fabryka w specjalnej strefie ekonomicznej w Ostaszewie pod Toruniem. I jako pierwsza zwalnia całą załogę. Winien jest kryzys czy ma to raczej związek z wygaśnięciem pomocy publicznej i ulg? Czas na podsumowania.

<!** Image 2 align=none alt="Image 199901" sub="Sześć lat temu Waldemar Acharmowicz (SLD), ówczesny marszałek województwa (pierwszy z lewej) z pompą otwierał fabrykę Oriona - pierwszą w Crystal Parku. Zanim przegrał wybory, zdążył partyjnego kolegę namaścić na jej szefa.">10 listopada 2006 roku. Waldemar Achramowicz (SLD), ówczesny marszałek województwa kujawsko-pomorskiego, z pompą otwiera pierwszy zakład w Ostaszewie. Tutejsza podstrefa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej ma zapewnić lewicowej ekipie sukces wyborczy i kolejną kadencję u władzy. To się nie udaje, ale strefa zapełnia się japońskimi fabrykami. Achramowiczowi udaje się też namaścić eseldowskiego działacza Dariusza Łyjaka na dyrektora Oriona.<!** reklama>

Cztery lata - cztery mieszkania

Listopad 2012 roku. Orion Electric zgłasza Powiatowemu Urzędowi Pracy dla Powiatu Toruńskiego zamiar zwolnienia 177 pracowników, czyli prawie całej załogi. W styczniu 2013 roku w zakładzie ma zostać już tylko 20 osób, w tym zarząd.

<!** Image 3 align=none alt="Image 199901" >W naszej ocenie, jego szef należeć może do najbardziej zadowolonych z tych sześciu lat działalności Oriona w strefie. Obejmując dyrektorską posadę, Dariusz Łyjak nie startował, co prawda, od zera. Miał 40 lat, wykształcenie ekonomiczne i polityczne wsparcie. Jako wiceprezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska rocznie wyciągał ponad 100 tysięcy złotych. Miał odłożone 100 tysięcy na czarną godzinę i jedno mieszkanie o powierzchni 86 mkw. i wartości ok. 250 tysięcy złotych.

Po czterech latach pracy w Orionie pan dyrektor mógł już pochwalić się 150 tysiącami złotych oszczędności oraz czterema mieszkaniami: o powierzchni 86 mkw. (ok. 400 tys. zł), 105 mkw. (ok. 500 tys. zł), 68 mkw. (ok. 350 tys.) i 51 mkw. (ok. 250 tys.) oraz trzema miejscami parkingowymi (razem 65 tys.). Jak wynika ze składanych przez Dariusza Łyjaka oświadczeń majątkowych (w latach 2006-2010 był toruńskim radnym), jego zarobki były imponujące i rosły. W 2007 roku zarobił 152 tys. 203 zł, w 2008 - 209 tys. 665 zł, a w kolejnym wykazał 336 tys. 668 zł - zarobione łącznie z żoną.

<!** Image 4 align=none alt="Image 199901" sub="Dariusz Łyjak (z prawej) w 2008 roku zarobił ponad 209 tys. zł. Po 4 latach dyrektorowania miał już też 4 mieszkania.">Na tym ślad się urywa, bo Łyjak przestał być radnym i „się oświadczać”. Faktem jednak jest, że jego stanowisko pracy, mimo grupowego zwolnienia, zostaje.

Miliony do zwrotu?

Trudno powiedzieć, jak bardzo usatysfakcjonowani są Japończycy. W marcu 2010 roku uchwałą Rady Ministrów przyznano Orionowi Electric pomoc publiczną o wartości 26 mln 526 tys. zł na lata 2010--2014. Jakie postawiono warunki? Zainwestowanie 165 mln 455 tys. zł oraz utrzymanie inwestycji przez co najmniej pięć lat od dnia jej zakończenia. Ponieważ finał określono na 31 grudnia 2013 roku, wynika z tego, że fabryka działać powinna do końca 2018 roku.

<!** Image 5 align=none alt="Image 199901" sub="Jedne z pierwszych pracownic Oriona. Przy produkcji zarabiało się tu skromnie, ale jednak zarabiało...">Kolejny warunek dotyczy miejsc pracy. Orion Electric miał ich stworzyć 500, w tym 43 dla osób z wyższym wykształceniem oraz utrzymać każde z nich przez minimum 5 lat.

W uchwale mowa jest o dopuszczalnym obniżeniu wymagań o 10 procent. „Jeżeli do dnia zakończenia realizacji inwestycji (31 grudnia 2013 r.) całkowita liczba miejsc pracy, utworzona w związku z realizacją projektu, będzie niższa niż 450 lub całkowita wartość inwestycji będzie niższa niż 156 mln zł, to inwestor będzie zobowiązany do zwrotu całości otrzymanej pomocy wraz z odsetkami” - czytamy w załączniku do uchwały.

Biorąc pod uwagę to, że na rok przed finałem Orion zostaje z dwudziestoma pracownikami, groźba zwrotu wydaje się realna. Jednak zarząd fabryki widzi to inaczej. - Firma miała stworzyć 500 etatów na okres pięciu lat i z tych zobowiązań się wywiązała - mówi Magdalena Burda z zarządu Oriona.

Dodajmy, że fabryka zwolniona została z obowiązku uiszczenia 6 mln 321 tys. zł podatku od nieruchomości gminie Łysomice oraz 2 mln 440 tys. zł na rzecz Terenowego Funduszu Ochrony Gruntów Rolnych. Obecność w strefie ekonomicznej daje natomiast inwestorom korzyści w postaci zwolnienia z części podatku dochodowego.

Trochę pracy i do rejestru

Brak zamówień na telewizory i konkurencja ze strony Koreańczyków (np. Samsunga) to przyczyny dołowania, wymieniane przez samych Japończyków. Ponieważ jednak przed Orionem zwalniać w Ostaszewie zaczęły też i inne fabryki, z największym Sharpem na czele, pojawiło się pytanie: Czy czasem Azjaci, po okresie korzystania z ulg i pomocy publicznej, najzwyczajniej w świecie nie zamierzają się wynieść? Biznesowa logika wskazywałaby, by szukać kolejnych lokalizacji, np. w Rumunii czy na Ukrainie, gdzie koszty pracy okażą się niższe niż w Polsce.

- Zrobimy wszystko, co możliwe, by pomóc zwalnianym z Oriona - zapewnia Waldemar Bartkowiak, szef PUP dla Powiatu Toruńskiego. Dodaje jednak, że kolejnych zwolnień grupowych z japońskich fabryk Fundusz Pracy już nie złagodzi.

Aż 146 ze zwalnianych mieszka w toruńskim powiecie ziemskim, w którym stopa bezrobocia przekracza 18 proc. (w 2006 roku, gdy Orion powstawał, było to ponad 27 proc.). Połowa z nich to kobiety. Najwięcej ma wykształcenie średnie, chociaż pracę straci też 30 mieszkańców powiatu z wykształceniem wyższym. Co prawda, jak zapewnia Magdalena Burda, jeśli tylko pojawią się zlecenia dla Oriona, firma w pierwszej kolejności zaproponuje pracę zwolnionym, ale wiara w taką możliwość upada.

- Pracowaliśmy z żoną w Orionie prawie od początku. Teraz zostaniemy z ręką w nocniku, czyli bez pracy, z kredytem do spłacania i dwójką dzieci na utrzymaniu - podsumowuje pan Piotr z Chełmży.

Kto będzie następny?

Nie jest tajemnicą, że poważne kłopoty ma Sharp. Przede wszystkim z powodu słabej sprzedaży telewizorów, w której przegrywa z tańszymi azjatyckimi konkurentami. W II kwartale tego roku Sharp zanotował stratę w wysokości 1,8 mld dolarów. W skali całego roku, według analityków, strata przekroczyć może nawet 5 mld.

Koncern już ogłosił, że do 31 marca 2013 roku zwolni 9 proc., czyli 5 tysięcy pracowników na całym świecie. Niestety, nie ma powodów podejrzewać, by ów „program restrukturyzacyjny” miał ominąć Polskę.

Na razie na pomoc gigantowi ruszył rząd. Japoński.


Warto wiedzieć

Crystal Park działa od sześciu lat

Podstrefa PSSE w Ostaszewie (gmina Łysomice) powstała w 2006 roku. Nazywana jest Crystal Parkiem. To kompleks produkcji elektronicznej, w którym powstają moduły ciekłokrystaliczne do LCD.

Wiodącym koncernem jest tutaj Sharp. Na terenie 177 hektarów swoje fabryki ulokowały też, między innymi, Sumika, Tensho, Orion Electric, Tokai Okaya.

Wynagrodzenia szeregowych pracowników, zatrudnionych w japońskich fabrykach, są niewiele wyższe od minimalnej pensji krajowej. Zarządzających jednak (vide Dariusz Łyjak) - wielokrotnie wyższe od średniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska