Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Nienartowicz: To, że kumpel posła i wiceministra stołek w radzie dostał, nie dziwi [FELIETON MINĄŁ TYDZIEŃ]

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Wybory coraz bliżej, za to okres studniówkowy się kończy. Ostatnio na balu toruńskie II LO się bawiło
Wybory coraz bliżej, za to okres studniówkowy się kończy. Ostatnio na balu toruńskie II LO się bawiło Agnieszka Bielecka
Do wyborów samorządowych tygodni tylko osiem mamy, więc człowiek na targowisku mnie zaczepił. Bo dla PO kandydata na prezydenta Torunia ma.

Wróciła chorągiew Toruńskiego Pułku Strzelców

emisja bez ograniczeń wiekowych

Ten kandydat to radny Gajewski z sejmiku województwa. Ten były menedżer żużlowy, obecnie nadal przy speedwayu będący, bo zawody komentujący. Zalet jako kandydat wiele – w ocenie człowieka z targowiska – ma. Oczywiście z żużlem one się wiążą. Mocno dzięki niemu rozpoznawalny jest. Oczywiście głównie w elektoracie żużlowym. Ten zaś w Toruniu duży jest i siłę ma. Do tego z sukcesami żużlowymi radny Gajewski kojarzony jest.

Tyle że podobno jedną sporą poważną wadę radny Gajewski ma. Ponoć za dobre relacje z prezydentem Zaleski go łączą. I trudno zwarcia w kampanii wyborczej tu oczekiwać. Wszystko przez ten... żużel. Poza tym to radny Gajewski jako – przypomnieć nie zaszkodzi – szef PO w Toruniu kandydaturę ekswiceprezydenta Gulewskiego lansować miał. I wylansował. Ciekawa to opcja, oczywiście ze względu na świetne relacje ekswiceprezydenta z… prezydentem Zaleskim.

A inny człowiek PO, czyli radny Rzymyszkiewicz, czasu na działalność jako radny Rzymyszkiewicz w Radzie Miasta mniej mieć może. Bo jeszcze jednym radnym został. W radzie nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej stołek dostał. Chyba nikogo to, że kumpel z liceum posła i wiceministra Myrchy od sprawiedliwości oraz wieloletni dyrektor jego biura poselskiego, tak obdarowany został, nie dziwi.

Polecamy: Dzieje się w Toruniu. Najlepsze zdjęcia fotoreporterów >>> TUTAJ <<<

W Toruniu obecnie nadwyżkę radnych miejskich w radach nadzorczych państwowych spółek czy instytucji mamy. Bo radny Jakubaszek z PiS-u nadal w składzie takiej rady Kopalni Soli „Kłodawa” figuruje. Jako jej – dodać nie zaszkodzi – wiceprzewodniczący. Oczywiście kwestią czasu jest, kiedy ją opuści. Radny Jakubaszek jednak płakać nie powinien. Roboty mu nie zabraknie. Przecież szefem PiS-u w Toruniu został. To kolejna osoba, która w tej roli w ostatnim czasie spełniać się próbować będzie. Poprzednicy się nie spełnili. Na wyniki PiS-u w wyborach różnistych w Toruniu spojrzeć wystarczy.

W za dobrej – delikatnie pisząc – kondycji to PiS w Toruniu nie jest. Przez ostatnie tygodnie nawet próby organizacji tu Marszu Wolnych Polaków nie było. A to przecież jedna z głównych broni propagandowych partii, która po ośmiu latach w opozycji wylądowała. Czyżby Wolnych Polaków w Toruniu nie było??? Chętnym na takie występy za miedzę, do Bydgoszczy lub Włocławka udać się pozostało. Tam maszerowano. PiS w Toruniu spotkania, w czasie których program dla miasta na najbliższe wybory i najbliższe lata, wykuwany jest, zaoferowało. Pierwsze w poniedziałek było. I to by na tyle było.

Więcej informacji z Torunia i okolic przeczytasz >>>TUTAJ<<<<

Inny radny PiS-u, czyli radny Klabun, wpadł w poślizg na ostrym wirażu. Czy też na lewoskręcie. Bo – jak „Nowości” ujawniły - z miejskich dotacji na remont zabytkowego, rodzinnego budynku na Podgórzu korzystał. A słynny, budowany właśnie na ulicy Poznańskiej lewoskręt jego imieniem chyba nazwany nie będzie. Bo mocno elektoratowi na Podgórzu podpadł. Wcześniej ojcem rozpoczęcia budowy lewoskrętu w internetach się ogłosił. Tyle że część ludzisk z Podgórza uważa, że on potrzebny nie jest. Bo Poznańska aż tak się nie korkuje. To już nie te czasy, gdy korki od starego mostu aż do Polmozbytu albo nawet rogatek miasta się ciągnęły! Ci zaś, którzy na lewoskręt dobrze patrzyli, wściekli są, że tyle jego budowa trwa. Bo mimo zapowiedzi nie udało się go zbudować – i objazdu po Podgórzu zlikwidować – ani do końca listopada, ani do końca grudnia. A i w końcu stycznia tzw. przejezdności Poznańskiej w miejscu budowy lewoskrętu zapewnić się nie udało. Ostateczny termin to koniec marca. Czyli ledwie tydzień przed wyborami. Oj, żeby ten ostry poślizg wypadnięciem z Rady Miasta się nie skończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska