Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Mieliśmy naprawdę dużo szczęścia". Krystian Pesta, aktor z Torunia, wraz z siostrą wystąpił w programie "Azja Express"

Sara Watrak
Sara Watrak
- Inne pary się dziwiły, że my w ogóle się nie kłócimy - mówi Krystian Pesta, który wraz ze swoją siostrą Oliwią wziął udział w programie "Azja Express". "Nowościom" opowiedział o tym, jak wspomina ten - jak się okazuje - dość ekstremalny wyjazd.
- Inne pary się dziwiły, że my w ogóle się nie kłócimy - mówi Krystian Pesta, który wraz ze swoją siostrą Oliwią wziął udział w programie "Azja Express". "Nowościom" opowiedział o tym, jak wspomina ten - jak się okazuje - dość ekstremalny wyjazd. Dariusz Gałązka, Michał Baranowski / AKPA
- Inne pary się dziwiły, że my w ogóle się nie kłócimy - mówi Krystian Pesta, który wraz ze swoją siostrą Oliwią wziął udział w programie "Azja Express". "Nowościom" opowiedział o tym, jak wspomina ten - jak się okazuje - dość ekstremalny wyjazd.

"Nowości" świętują swoje 55-lecie [wersja krótka]

od 16 lat

Krystian Pesta w programie "Azja Express". Jak wspomina podróż?

Krystian Pesta to jeden z najbardziej utalentowanych, polskich aktorów młodego pokolenia. Mogliśmy go oglądać m.in. w serialu "Belfer" czy "Rojst". Wielką popularność przyniosła mu rola nieprzewidywalnego mordercy Horsta Zeigera w "Behawioryście". Pestę możemy oglądać także na deskach teatrów, a niebawem zobaczymy go w programie "Azja Express", w którym znani ludzie ze świata show biznesu, wraz z wybraną przez siebie bliską osobą, wyruszają w daleką podróż. Po drodze muszą wykonać niełatwe zadania i zmierzyć się ze swoimi słabościami. Krystian Pesta do Azji poleciał ze swoją o dziesięć lat młodszą siostrą Oliwią. Skąd ten wybór?

- Gdy byłem na wakacjach z okazji swoich 30. urodzin, powiedziałem do swojego znajomego, że jeśli kiedyś zadzwoni telefon z produkcji "Azja Express", to na pewno go wezmę, bo jest tak dobrze zorganizowany, że o 7 rano już stoi z walizkami, gotowy do drogi. Kiedy wróciłem z wakacji, nagle zadzwonił telefon "Dzień dobry, z tej strony produkcja programu "Azja Express", zapraszamy pana do udziału. Kogo pan zabiera?" - wspomina Krystian Pesta.

Chciał wskazać swojego kolegę z roku, również aktora, któremu obiecał wyjazd dosłownie dwa tygodnie wcześniej. - Ale z racji tego, że Filip też jest aktorem, zablokowalibyśmy funkcjonowanie dwóch teatrów. Nie mogliśmy tak zrobić. Więc przyszła mi do głowy siostra - mówi. Rodzeństwo ma ze sobą wspaniały kontakt.

- Pomyślałem: "Z kim ja się tak dobrze dogaduję jak z moją siostrą?" - mówi Pesta. - Chciałem mieć takie poczucie, że jak ja będę miał 60 lat, a ona 50 i usiądziemy na kanapie, to będziemy mieć co wspominać, będziemy myśleć, co to było za szaleństwo.

Okazało się, że wybór Oliwii był trafny.

- Nawet w tak ekstremalnych warunkach jak na wyjeździe, patrzyliśmy na siebie i od razu wiedzieliśmy, co mamy robić, znaliśmy swoje słabsze strony i mocniejsze strony, więc nie traciliśmy czasu na podstawowe rzeczy. Wystarczył szybki rzut oka na siebie i od razu wiedzieliśmy, czy się za coś zabierać albo czy idziemy w lewo czy w prawo. To zasługa naszej wspaniałej relacji - podkreśla Pesta.

Kłótni nie było? - pytamy.

- Kompletnie nie! Inne pary się dziwiły, że my w ogóle się nie kłócimy. Pozostali, w tym głodzie i chłodzie, mieli mniejsze albo większe zatargi między sobą, a nas ratowała miłość i poczucie humoru, wspólne żarty - wspomina aktor.

Pesta bardzo troszczył się o siostrę. - To było takie poczucie odpowiedzialności, myślałem "skoro wybrałeś ją, to musisz być za nią w pełni odpowiedzialny, nie może jej stać się krzywda". A bywało bardzo ciężko - wspomina Pesta. Tym bardziej że rodzeństwo nigdy wcześniej nie było w Azji.

- To była dla nas cudowna eksploracja, poznanie nowych kultur, niebywałej gościnności. Zastanawialiśmy się, czy gdyby ktoś do nas pukał do drzwi albo stałby na uboczu i prosił o transport, to czy wpuścilibyśmy go albo zabralibyśmy do auta. Oczywiście każdy chce uchodzić za kogoś gościnnego, ale życie pisze inne scenariusze - mówi aktor. W Azji poznał jednak wyjątkowo ciepłych i gościnnych ludzi.

- Uczestnicy spali w naprawdę różnych warunkach, a nam się trafiały piękne mieszkania, domy. Mieliśmy naprawdę dużo szczęścia - podkreśla Pesta.

"Pieniądze nie grały roli". Krystian Pesta o udziale w "Azja Express"

Czy rodzeństwo dotarło do finału? Tego torunianin zdradzić nie mógł. Podkreślał jednak, że wraz z siostrą nie pojechali tam po wygraną.

- Ten program jest bardzo ciężki, wręcz ekstremalny. Już pierwszy dzień dał nam strasznie w kość. Pomyśleliśmy, że tylko tytani są w stanie dojść do finału. My chcieliśmy się po prostu bardzo dobrze bawić, wzmacniać naszą relację, tworzyć jak najwięcej wspólnych wspomnień, poznawać nowe kultury, sprawdzać, gdzie są nasze granice wytrzymałości. A jeśli wygramy, to będzie piękna niespodzianka, ale nie tu postawiliśmy środek ciężkości - że przyszliśmy tutaj po pieniądze. Nie było tak, że myśleliśmy: "Tam na końcu jest nagroda 100 tys. zł i to jest najważniejsze", bo pieniądze nie grały roli - podkreśla Pesta.

Polecamy

Nowe odcinki programu "Azja Express" obejrzymy wiosną. W show wzięli udział także:

  • Andziaks i Luka,
  • Kasia i Andrzej Gąsiennicowie,
  • Paulina Krupińska i Izabela Połeć,
  • Czesław Mozil z żoną Dorotą,
  • Wojciech Łozowski i Bartosz Kochanek,
  • Reni Jusis i Remigiusz Dorawa,
  • Adam Zdrójkowki z tatą Dariuszem.

Krystian Pesta w sztuce Krystyny Jandy. "Uwielbiam ją"

Oprócz programu TVN-u Krystiana Pestę będzie można zobaczyć na deskach teatrów.

- Właśnie zaczęliśmy próby do premiery nowego spektaklu w Och-Teatrze. Reżyseruje go Krystyna Janda, która jest cudowna, uwielbiam ją - mówi Krystian Pesta.

Spektakl "Okno na parlament" to komedia, w której torunianin gra jedną z głównych ról.

- Bardzo się cieszę, że pani Krystyna obdarzyła mnie takim dużym zaufaniem i że mogę tu grać - mówi "Nowościom".

Krystiana Pestę można też oglądać w spektaklach "Niepamięć i "Victoria" Garnizonu Sztuki w Warszawie.

- Mam taką cichą nadzieję, że w końcu przyjedziemy z tym do Torunia. Spektakl gramy w Warszawie, jeździmy też po dużych i mniejszych miejscowościach w Polsce, ale cały czas nie byliśmy w Toruniu. Zależy mi na tym, żebyśmy mogli z "Victorią" przyjechać, bo to kawał bardzo dobrej sztuki, komediodramat, poruszający ciekawe tematy. Można by ją wystawić np. w CKK Jordanki - mówi Krystian Pesta.

Właśnie tam 1 stycznia, z rąk prezydenta Torunia Michała Zaleskiego, aktor odebrał medal Thorunium.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska