Mieszkanka starówki walczy z wodą, sąsiadem i urzędem

[break]
- Na tyłach mojego domu znajduje się podwórko należące do właściciela jednej z sąsiednich kamienic, która w mojej ocenie grozi katastrofą budowlaną - mówi Czytelniczka. - On jest również właścicielem pomieszczeń gospodarczych zlokalizowanych na tyłach mojego domu. Choć określenie „pomieszczenia gospodarcze” to w tym przypadku przesada. To dziura na dziurze, z których woda leje się do mojej kamienicy jak z cebra.

Trzeba rozebrać?

Kamienica przy ul. Podmurnej 42 jest obiektem mieszkalnym. Na parterze znajdują się pomieszczenia do wynajęcia. Alina Jakubaszek czym prędzej zgłosiła sprawą do Powiatowego Inspektoratu Budowlanego. Sama na własny koszt wystąpiła też o opinię stanu technicznego swojego budynku. Co w niej czytamy? „Zapadnięte zadaszenie budynków gospodarczych tworzą tzw. lej, w którym gromadzi się woda opadowa i od dłuższego czasu zalewa kilka metrów kwadratowych opiniowanej ściany. (...) Regularne zalewanie ściany spowodowało jej częściowe zawilgocenie widoczne od środka pomieszczenia na I piętrze i parterze”. Zalecenia? „Trzeba zlikwidować źródło zacieków, czyli rozebrać przylegające zabudowania gospodarcze”.

Inspektor na tropie

- Inspektor z Powiatowego Nadzoru Budowlanego był u mnie już dwa razy. Za pierwszym razem w protokole w ogóle nie pojawiła się żadna informacja dotycząca moich problemów.

Mam już protokoły z dwóch wizyt inspektora. Ile razy będzie mnie odwiedzał zanim rozwiąże mój problem? - Alina Jakubaszek

Kiedy mu o tym wspomniałam przy kolejnej okazji, usłyszałam: „Przecież widziała Pani, co wcześniej podpisuje” - twierdzi Czytelniczka. - Opis moich problemów udało się dopisać do protokołu dopiero za drugim razem. I to po moich usilnych namowach.

Kontrola za kontrolą

- Do tej pory interweniowaliśmy doraźnie. Co to znaczy? Otrzymaliśmy informacje, że wskazany przez Czytelniczkę obiekt grozi zawaleniem. Właściciel kamienicy przy ul. Podmurnej 46 nie stawił się wówczas na wezwanie. Jego kamienicę skontrolowaliśmy dopiero za drugim podejściem. Obiekt nie jest użytkowany - mówi inspektor Tomasz Smoliński z Powiatowego Nadzoru Budowlanego. - Właściciel wykonuje w nim prace zgodnie z harmonogramem. Wpisy do dziennika budowy pokazują, że wszystko odbywa się zgodnie ze sztuką budowlaną. Zacieki rzeczywiście są. Chcemy więc szczegółowo sprawdzić także stan techniczny całego budynku pani Jakubaszek. Stąd wezwanie do szczegółowej kontroli.

Co na to Czytelniczka?

- Mam już protokoły z dwóch takich wizyt inspektora. Ile jeszcze razy będzie mnie odwiedzał zanim rozwiąże mój problem? - mówi.

- Póki nie uda nam się przeprowadzić tej szczegółowej kontroli, sprawa stoi niestety w miejscu - twierdzi Tomasz Smoliński.