Wnet zakończył karierę polityczną, niby z powodu zegarka. Toruń nie wybacza. Bronisław Komorowski nie odwiedził miasta w kampanii prezydenckiej i ma za swoje. To, że wygrał głosowanie w Toruniu jest bez znaczenia, bo przegrał w całej Polsce. Dlatego przed drugą turą poseł Tomasz Lenz zapowiedział w „Nowościach”, że zabiega o wizytę prezydenta.
[break]
Mają też za swoje Magdalena Ogórek i Sojusz Lewicy Demokratycznej. A tak liczyłem na wicemarszałka Jerzego Wenderlicha, że zaprezentuje w Toruniu najpiękniejsze oblicze tej kampanii... Naprawdę myślał, że widok Leszka Millera, przywiezionego tu przed jesiennymi wyborami samorządowymi, nam wystarczy??? Ale dość - nie kopie się leżącego! Z kolei kandydat PSL Adam Jarubas w marcu do Torunia wpadł, ale to facet z innej bajki. Od wyborów samorządowych i sukcesu w nich PSL-u skrótowiec tej partii jest rozszyfrowywany jako Pierwsza Strona Listy. Tym razem była jednak tylko jedna kartka do głosowania. No i mamy klęskę.
Dociekał jeden z Czytelników, czy mam jakieś związki z PiS-em, bo tak się czepiam. Absolutnie nie - słowem chłoszczę równo i bez wyjątku wszystkie partie od tak zwanego lewa do tak zwanego prawa. Piszę „tak zwanego”, bo w Polsce - co udowodniły wybory prezydenckie - lewicy nie ma i udają ją liberałowie, na środku mamy ciamciaramcię ostatnio zezującą na lewo, a na prawo partię narodową z tyloma socjalistycznymi propozycjami.
Toruński PiS przez ostatnie miesiące prezentował nam, głównie w internecie, żenujący spektakl. Wycierano w nim sobie buzie bohaterem Państwa Podziemnego. Ostatecznie Marsz Pułkownika Witolda Pileckiego przeszedł w sobotę z kościoła garnizonowego pod pomnik Żołnierzy Wyklętych w alei Solidarności. Przy tej okazji zawiódł poseł Zbigniew Girzyński. Niestety, maszerował tylko w garniturze. Nie było stroju z epoki. Nawet czapki typu maciejówka, w której pokazywał się od miesięcy. A wypadało ją przywdziać, bo w tym tygodniu mieliśmy też 80. rocznicę śmierci marszałka Piłsudskiego.
W marszu dziarsko kroczył prezydent Michał Zaleski. To warte odnotowania, bo nie było go 1 marca w czasie obchodów Dnia Żołnierzy Wyklętych. Wtedy prezydent urlopował. Pierwszego marca pod pomnikiem reprezentował go i kwiaty składał Romuald Popławski. Obecność w tym miejscu dyrektora Wydziału Organizacji i Kontroli Urzędu Miasta, przed laty oficera Ludowego Wojska Polskiego, to kolejny śmiały gest prezydenta. Miał przecież udział w spotkaniu tzw. kościoła toruńskiego z tzw. kościołem łagiewnickim przy okazji urodzin Radia Maryja, a jeszcze przerzuca most pojednania między tak odległymi stronami historycznego sporu, jak Żołnierze Wyklęci i żołnierze LWP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?