Most uzależniony od wiatru

<!** Image 3 align=none alt="Image 211145" >
Na placu budowy nowego mostu w Toruniu praca wre, ale, niestety, nie wszystko zależy od budowniczych. Warunki atmosferyczne przeszkadzają na razie w montażu drugiego przęsła przeprawy.
Przed tą operacją pracownicy firmy Strabag w ostatnich dniach montowali tzw. wieszaki oraz płytę nośną. Robotnicy są już gotowi na montaż drugiego przęsła, co planowali przeprowadzić w ten weekend, ale muszą na to jeszcze poczekać.<!** reklama>

- Do transportu i montażu drugiego łuku wszelkie przygotowania już się zakończyły - mówi Andreas Adamiec, dyrektor techniczny firmy Strabag. - Wszystko zależy jednak od warunków atmosferycznych, czyli od prędkości wiatru i nurtu rzeki. Przeprowadzenie tej operacji planujemy jeszcze w tym miesiącu.

Prognozy nie są optymistyczne - w najbliższych dniach i siła wiatru, i nurtu rzeki nie zmienią się. Ale gdy tylko natura ustąpi, inżynierowie podejmą kolejną próbę montażu, być może w przyszłym tygodniu.

Montaż pierwszego łuku trwał kilka dni. To poważna operacja - przęsło waży

2,7 tys. ton, a jego transport i zamocowanie wymagają niezwykłej precyzji.

Tymczasem trwają roboty drogowe w okolicy mostu. Rozebrana została część starej nawierzchni ulicy Wschodniej, prowadzone są prace związane z przygotowaniem podłoża pod położenie kolejnych warstw nawierzchni. Przejeżdżający przez ulicę Żółkiewskiego (na wysokości budynku ZDZ-ów) mogą z kolei zauważyć rosnący wjazd na estakadę.

- Prace na estakadzie postępują bardzo szybko - informuje Agnieszka Kobus-Pęńsko, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu. - Zakończono już drugi z trzech etapów naciągania lin wantowych, do których będzie doczepiona płyta pomostu. Trzeci etap będzie realizowany tuż przed wykonaniem prób obciążeniowych obiektu. Obecnie trwa zabezpieczanie styków montażowych obiektu przed korozją.

Na placu Daszyńskiego drogowcy kończą natomiast budowę chodników i ścieżek rowerowych. Na ukończeniu są również roboty kanalizacyjne na wysokości zakładu Pacific-Nestle.