Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPO nie odśnieżyło i zapłaci

Małgorzata Oberlan
Kierowane przez prezesa Piotra Rozwadowskiego MPO w Toruniu przyjmuje wyrok i nie będzie apelować
Kierowane przez prezesa Piotra Rozwadowskiego MPO w Toruniu przyjmuje wyrok i nie będzie apelować Sławomir Kowalski
35 tysięcy zł zapłaci MPO w Toruniu mężczyźnie, który upadł na nieodśnieżonym parkingu przy ul. Młodzieżowej. Taki jest wyrok Sądu Rejonowego i spółka nie zamierza od niego się odwoływać.

To był 2 kwietnia 2013 roku. Zima nie zamierzała odejść, padał śnieg i było ślisko. Pan L., wysiadając ze swego samochodu na parkingu przy ul. Młodzieżowej (przy Wyższej Szkole Bankowej), poślizgnął się i upadł. Tak nieszczęśliwie, że doznał urazu prawego kolana i prawego nadgarstka. Parking był oblodzony i nieodśnieżony.

„Mogli odśnieżyć ręcznie”

Teren znajduje się w zarządzie MZD. Odśnieżać go miało, w myśl zawartej umowy, MPO w Toruniu. Po leczeniu i rehabilitacji pan L., z zawodu likwidator szkód, postanowił dochodzić swego. Ponieważ jednak drogą formalną (wniosek-wezwanie-odmowa) mu się to nie udało, wstąpił na drogę sądowa. Sprawą zajmował się I Wydział Cywilny Sadu Rejonowego w Toruniu.

Wyrokiem z 27 marca MPO w Toruniu ma zapłacić panu L. 35 tysięcy zł zadośćuczynienia z odsetkami od stycznia 2015 roku i zwrócić 4 tys. 167 zł kosztów procesu. W wyroku mowa o odpowiedzialności MPO i jego ówczesnego ubezpieczyciela (PZU) in solidum.

Czytaj też: Parkomaty w Toruniu nielegalne?!

Oczywiście, MPO w sądzie się broniło. Wskazywało na przykład, że parkingu nie dało się odśnieżyć, bo stanowiska były zajęte przez samochody. I że generalnie mowa o ulicy z czwartą kolejnością odśnieżania. Sądu to jednak nie przekonało i wyrok zapadł jak wyżej.

- Na uwagę nie zasługiwały tutaj twierdzenia pozwanego, iż odśnieżanie w tym miejscu jest niemożliwe do zrealizowania. Pracownicy spółki w ramach wykonywania umowy pracują przy użyciu specjalistycznych urządzeń, łopat, mioteł. Mogli więc ręcznie odśnieżyć parking - podkreśliła sędzia Katarzyna Karpińska.

„Drugi raz w ciągu dekady”

Magdalena Krzyżanowska, rzecznik MPO w Toruniu, podkreśla, że spółka nie ucieka od odpowiedzialności. Nie planuje apelacji od wyroku.

Zobacz też

Polscy kierowcy podczas swoich podróży napotykają sytuacje drogowe, które trudno interpretować. Mowa tu o często bezmyślnie lokowanych przy drogach znakach drogowych, które niejednego są w stanie wyprowadzić w pole.Zobacz też: 41 osób zginęło, 478 zostało rannych. Doszło do 380 wypadków. Policja podsumowała święta na drogachŹródło: TVN24Przeczytaj też:   KIEROWCA PŁAKAŁ, JAK JECHAŁ. NA DRODZE ABSURD GONI ABSURD [ZDJĘCIA]

Koszmar. Te znaki wyprowadzą was w pole [ABSURDY DROGOWE CZ. 2]

Czytaj dalej - kliknij poniżej:

- Pełnomocnik MPO i PZU SA podjęli decyzję o nieskładaniu apelacji. Tym samym ubezpieczyciel przystąpi do likwidacji szkody poprzez dokonanie zapłaty - mówi Magdalena Krzyżanowska, rzeczniczka MPO.

I podkreśla, że w ciągu ostatnich dziesięciu lat to dopiero drugi przypadek upadku, o który obwiniane jest w sądzie MPO.

Tymczasem dla torunian opisywany wyrok to kolejny dowód na to, że warto walczyć o swoje.

Ciężkie boje, ale z finałem

W lutym opisywaliśmy przypadek 87-letniego torunianina, który dwukrotnie przewrócił się na oblodzonym chodniku przed Centrum Handlowym Bielawy. Pozwał do sądu firmę, która miała sprzątać chodniki. Usłyszał, że w wieku 87 lat może „od życia oczekiwać tylko mniej, a nie więcej”. I że trzeba go przebadać.

Czytaj też: Nowy Fiat Tipo okiem flotowca

87-latek jednak się nie poddawał. 23 stycznia odniósł zwycięstwo. Sąd Rejonowy w Toruniu przyznał mu pełną rację i zasądził 10 tysięcy zł zadośćuczynienia.

Sądy w całym kraju przyznają coraz więcej podobnych zadośćuczynień. Powodem jest m.in. rosnącą świadomość ofiar śliskich chodników, schodów i posadzek.

21 tysięcy 451 złotych - takie odszkodowanie przyznał pani Helenie w ub.r. Sąd Rejonowy w Chełmnie. Kobieta poślizgnęła się i upadła (na bok) na nieodśnieżonym chodniku przed samą portiernią chełmińskiego szpitala!

Zobacz też

20 tysięcy złotych - takie z kolei odszkodowanie przyznał w 2016 roku pani Marii Sąd Rejonowy w Inowrocławiu. Kobieta przewróciła się i połamała na chodniku przy ul. Rotmistrza Pileckiego. „Chodnik tego sezonu nie był w ogóle odśnieżany” - ustaliła sędzia Agnieszka Henke-Nicewicz z Inowrocławia.

Niestety, rzadko takie sprawy kończą się błyskawicznie. Bywa, że trwają latami.

Nocne zwiedzanie nowej elektrociepłowni:

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska