Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MPO zagospodaruje zawartość toruńskich koszy, ale nie ma pewności, czy... będzie je odbierać

Artur Olewiński
Nie wiadomo jeszcze, czy MPO nadal będzie wywoziło śmieci. Pewne jest jednak, że spółka będzie zajmowała się zagospodarowaniem odpadów
Nie wiadomo jeszcze, czy MPO nadal będzie wywoziło śmieci. Pewne jest jednak, że spółka będzie zajmowała się zagospodarowaniem odpadów Sławomir Kowalski
Urząd Miasta unieważnił przetarg na zagospodarowanie i odbiór odpadów komunalnych w Toruniu. Czy przez to miasto utonie w śmieciach?

[break]
Wydawało się, że kwestia tego, komu torunianie powierzą swoje odpady, została już przesądzona.

Przetarg na całościową obsługę w tym zakresie został ogłoszony w lipcu. Jedyną ofertę, podobnie jak dwa lata temu, złożyła należąca do miasta spółka Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania. Kwota blisko 58,6 miliona złotych za usługi mieściła się w toruńskim budżecie.

Braki w ofercie

Urząd Miasta Torunia zdecydował się jednak w październiku unieważnić całe postępowanie przetargowe. Z jakich powodów?

- W swojej ofercie spółka MPO nie uwzględniła kosztu termicznego przekształcania odpadów w bydgoskiej spalarni. Problem w tym, że koszty zagospodarowania odpadów nie zostały jeszcze uzgodnione między Toruniem i Bydgoszczą - wyjaśnia Aleksandra Iżycka, rzecznik prezydenta miasta.

W tej sytuacji trudno było o prawidłowe oszacowanie wartości oferty przez MPO. Komisja przetargowa unieważniła więc przetarg, a zakres dotychczasowego zamówienia podzielono osobno na wywóz i osobno na zagospodarowanie odpadów.

Osobne zadania

Tym, co dzieje się ze śmieciami, kiedy już trafią na śmietnisko, zajmie się MPO. To zadanie miasto powierzyło spółce przyjmując stosowną uchwałę.

Z kolei o tym, kto będzie wywoził odpady, zadecyduje przetarg. Otwarcie ofert w grudniu.

- Dzięki temu zabezpieczamy strumień odpadów z zakładów, które je przetwarzają zarówno w Toruniu, jak i Bydgoszczy. Pozwoli to naszemu operatorowi, spółce MPO, na pozyskanie dofinansowania na inwestycje w swój zakład - tłumaczy rzeczniczka prezydenta Torunia.

Co na to zainteresowani?
- Jesteśmy wyłącznie oferentem i mogę jedynie powiedzieć, że z całą pewnością będziemy walczyć o toruński rynek odpadów - komentuje Piotr Rozwadowski, prezes MPO.

Zmiana umowy?

Przyczyną całego zamieszania jest konflikt wokół m.in. cen surowca, który trafi do wciąż budowanej spalarni. Nad Brdą chcą, by o stawkach decydowali... tamtejsi radni.

W Bydgoszczy oczekują także - wbrew wcześniejszej umowie - że Toruń dostarczy więcej śmieci. W dodatku miałyby one pochodzić tylko z gminy toruńskiej. Tymczasem wcześniejsze ustalenia mówiły o terenie Torunia i gmin ościennych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska